Memoriał Huberta Wagnera: Polska – Belgia 3:1
Biało-czerwoni w drugim towarzyskim meczu w Tauron Arenie Kraków pokonali w czterech setach reprezentację Belgii. Wreszcie, po długiej rekonwalescencji, powrócił na boisko Piotr Nowakowski.
W pierwszym starciu w ramach Memoriału Polacy przegrali 2:3 z Bułgarią. W drugim meczu w Tauron Arenie Kraków trener Stephane Antiga zdecydował się na testowanie Mateusza Miki i jego przydatności do gry. Przyjmujący LOTOSU Trefla Gdańsk ma problemy zdrowotne z kolanem i selekcjoner po raz kolejny chciał się przekonać, na ile jest w stanie z nimi wygrać.
Początek seta nie zapowiadał tego, co stało się w końcówce partii – rywale cały czas zagrywali w Mikę, a ten mylił się w przyjęciu, miał też problemy w ataku, podczas gdy Belgowie ofiarnie i niezwykle skutecznie bronili. Jak na razie test Mateusza nie wypadł okazale, choć zapewne trener Antiga jeszcze będzie dawał mu szansę.
Drugiego seta biało-czerwoni rozpoczęli bez zmian w ustawieniu, na szczęście zmienili styl gry. Kluczowe okazały się mocne serwisy Bartosza Kurka i techniczne Karola Kłosa, po nich udało się wypracować wysoką przewagę, której nasi gracze nie oddali już do końca. Trener Antiga widać zobaczył też tyle, ile chciał i w dalszej części seta wpuścił na boisko Artura Szalpuka za Mikę, dał też szansę Marcinowi Możdżonkowi. Polacy zagrali o klasę lepiej niż w premierowej partii.
Trzeci set biało-czerwoni zagrali bez zmian, a nieźle w ataku prezentował się Szalpuk. Więcej emocji dostarczyła końcówka, jednak w niej punktował najskuteczniejszy w naszych barwach Bartosz Kurek. Były gracz Asseco Resovii bardzo dobrze prezentował się nie tylko w ataku, lecz także w polu zagrywki. Przy takiej jego postawie Belgowie nie mieli argumentów, by przeciwstawić się biało-czerwonym.
W czwartym secie swoją szansę dostali jeszcze Piotr Gacek, Fabian Drzyzga oraz Dawid Konarski. Nadal bardzo dobrze w ofensywie grał Karol Kłos, który w końcu zaczął też skutecznie blokować (po 3 setach 9 na 11 w ataku).
Wydarzeniem tego seta, ale i całego meczu był powrót na boisko Piotra Nowakowskiego. Środkowy Asseco Resovii czekał na kolejny oficjalny występ od września 2015 roku, gdy doznał poważnej kontuzji. – Miałem to szczęście, że mogłem liczyć na pomoc życzliwych ludzi, którzy wspierali mnie w walce o powrót na boisko – mówił w trakcie zgrupowania w Spale.