Memoriał Wagnera: Polacy wygrywają z Francją i cały turniej
W ostatnim meczu XIII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera reprezentacja Polski pokonała drużynę Francji 3:2 i zwyciężyła w całym turnieju.
Polacy ostatnie spotkanie w tegorocznym Memoriale Huberta Jerzego Wagnera rozpoczęli w najmocniejszym składzie – z Fabianem Drzyzgą na rozegraniu. Francuzi również podeszli do meczu bardzo poważnie i na boisko wybiegli podstawową „szóstką”. Początek meczu należał do ekipy „trójkolorowych”, którzy na pierwszej przerwie technicznej prowadzili trzema punktami (5:8). W miarę upływu seta rywale jednak coraz częściej mieli problemy z kończeniem swoich akcji, a Polacy wykorzystywali to wykonując skuteczne kontrataki (12:11). W dalszej części tej partii obserwowaliśmy już wyrównaną walkę i emocjonującą końcówkę, w której lepsi okazali się być goście wygrywając do 25.
W inauguracyjnym secie Polacy zanotowali 43% skuteczności w ataku, a najwięcej punktów dla polskiego zespołu zdobył Michał Kubiak (10). W ekipie francuskiej najlepiej punktującymi byli Rouzier i Ngapeth, którzy jednak nie imponowali skutecznością w tym elemencie. „Biało-czerwoni” popełnili aż trzynaście błędów w tej odsłonie meczu. Otwarcie drugiej partii znów należało do „trójkolorowych”, którzy na pierwszej regulaminowej przerwie prowadzili już 8:4. Polacy wciąż popełniali dużo błędów i przy tym stanie seta na boisku w polskim zespole pojawił się Karol Kłos, który zastąpił Piotra Nowakowskiego. Do gry desygnowany został również Dawid Konarski, który zmienił Bartosza Kurka. Zmiany nie poprawiły jednak gry polskiego zespołu – Francuzi kontrolowali przebieg tego seta do samego końca zwyciężając pewnie 19:25.
Trzecią partię Polacy rozpoczęli z Grzegorzem Łomaczem na rozegraniu oraz Dawidem Konarskim w ataku. Na boisku pozostał też Karol Kłos. Choć początek tej odsłony meczu zapowiadał wyrównaną walkę, to jednak Polacy wciąż mieli problemy z kończeniem własnych akcji. Przy stanie 11:15 Rafała Buszka zmienił Artur Szalpuk. „Biało-czerwoni” w tym mocno przebudowanym składzie odrobili straty punktowe i w emocjonującej końcówce wygrali 26:24.
W myśl powiedzenia „zwycięskiego składu się nie zmienia” trener Antiga w czwartej partii postawił na tych samych zawodników, którzy kończyli wcześniejszego seta na boisku. Początek w wykonaniu polskiej drużyny był imponujący, bo „biało-czerwoni” prowadzili już 5:1. Wtedy francuski szkoleniowiec zaczął wprowadzać nowych zawodników na boisko – w miejsce Kevina Tillie pojawił się Julien Lyneel, a Antonina Rouziera zastąpił Mory Sidibe. „Trójkolorowi" odrobili straty i do końca tej partii obserwowaliśmy wyrównaną walkę, w której lepsi okazali się być Polacy, tym samym doprowadzając do tie-breaka.
W decydującej partii znów nie brakowało emocji i zwrotów akcji. Walka trwała do ostatniej akcji jednak to „bialo-czerwoni” mogli cieszyć się ze zwycięstwa wygrywając 15:13 i caly mecz 3:2.
Dzisiejsza wygrana z reprezentacją Francji dała Polakom zwycięstwo w całym turnieju. Na drugim miejscu dość niespodziewanie uplasowała się drużyna Japonii, a trzecią pozycję zajęli „trójkolorowi”
Polska – Francja 3:2 (25:27, 19:25, 26:24, 25:23, 15:13)
Polska: Drzyzga, Bieniek, Kubiak, Kurek, Buszek, Nowakowski, Zatorski (L) oraz Łomacz, Konarski, Szalpuk, Kłos
Francja: Jaumel, Le Roux, Tillie, Rouzier, Ngapeth, Le Goff, Grebennikov (L) oraz Marechal, Lyneel, Sidibe, Corre