Memoriał Wagnera: Polska - Kanada 3:0
Polska pokonała Kanadę 3:0 (36:34, 25:20, 26:24) w drugim dniu XV Memoriału Huberta Jerzego Wagnera w TAURON ARENIE Kraków. W piątek biało-czerwoni przegrali z Francją 2:3, a Kanadyjczycy z Rosjanami 1:3. W drugim sobotnim spotkaniu na parkiet wybiegnie drużyna Francji i Rosji. Początek o godzinie 18.00.
- Memoriał to bardzo fajna okazja, żeby się sprawdzić przed LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017. Już nie zostało dużo czasu. Możliwość gry z takimi drużynami jak Francja, Kanada i Rosja to dla nas coś bezcennego. Mam nadzieję, że na mistrzostwach Europy nasza gra będzie wyglądała znacznie lepiej. Nie można zapominać, że Kanadyjczycy, Francuzi i Rosjanie to finaliści tegorocznej Ligi Światowej. Grają bardzo dobrą siatkówkę. Myślę, że lepszego sprawdzianu przed mistrzostwami Europy nie mogliśmy sobie wymarzyć - powiedział po meczu z Francją, Rafał Buszek.
Pierwszą partię na środku siatki w polskiej drużynie od początku rozpoczął Bartłomiej Lemański i Mateusz Bieniek. Ten pierwszy zastąpił Łukasza Wiśniewski, który w piątek wybiegł w wyjściowej szóstce. Tę część meczu od serii świetnych zagrywek rozpoczął wspomniany Lemański 4:1 i 8:4. Kanadyjczycy nie złożyli broni i po wznowieniu gry zniwelowali stratę do jednego oczka 12:11. W ataku dobrze spisywał się Sharone Evans Vernon i Nicholas Hoag. Przed drugą przerwą techniczną skutecznie z prawego skrzydła zaatakował Dawid Konarski. Do końca seta gra była bardzo wyrównana. Podopieczni Stephane’a Antigi najpierw doprowadzili do remisu 20:20, a chwilę później objęli prowadzenie 21:20 po ataku Lukasa Van Berkel’a. zespoły do końca grały punkt za punkt 24:24. Ostatecznie nerwową i niezwykle emocjonującą końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęli biało-czerwoni. Ostatnie dwa punkty na wagę zwycięstwa zdobył Konarski 36:34, który zanotował w tej partii 69% skuteczność. Warto pochwalić obie drużyny za bardzo dobrą grę blokiem i obronę w końcowej części premierowej odsłony meczu.
Drugą partię od bardzo dobrej gry rozpoczęli zawodnicy reprezentacji Kanady, którzy na pierwszej przerwie technicznej objęli prowadzenie 8:4. Po krótkiej pauzie Polacy wzięli się mocno do pracy i odrobili straty, doprowadzając do remisu 11:11. Jednak jeszcze przed drugą pauzą Kanadyjczycy odskoczyli na dwa oczka 16:14. Chwilę później Hoag posłał na stronę polskiej drużyny asa serwisowego 17:14. Biało-czerwoni nie złożyli broni, zaczęli odrabiać straty. Co ważne świetnie czyli grę rywali i ustawiali szczelny blok 21:18. Ponadto swoją dobrą, ale przede wszystkim skuteczną grą zmuszali przeciwników do popełniania prostych błędów. Wygrali tego seta 25:20.
Trzeci set to kopia drugiej. Kanadyjczycy dość szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę 4:1, którą Polacy równie szybko odrobili 6:6. Jednak na przerwie technicznej to Kanada prowadziła 8:6. W dalszej części tej partii na prowadzenia raz wysuwali się goście, a chwilę później gospodarze 13:12. Po kolejnej punktowej zagrywce Hoag’a Kanada schodziła na drugą przerwę techniczną prowadząc 16:14. Podobnie jak w końcówce drugiej partii Polacy odrobili straty i wypracowali dwa oczka przewagi 20:18. Jednak ostatnie słowo w tym secie jak i meczu należało do polskiej drużyny 23:20. Co prawda poodpieczni Stephane'a Antigi zdołali jeszcze doprowadzić do remisu 24:24, ale ostatnie dwa punkty zdobyli Polacy. Ostatni punkt po skutecznym ataku z szóstego metra zdobył Michał Kubiak.
Polska: Dawid Konarski, Bartosz Kurek, Bartłomiej Lemański, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (L) oraz Jakub Popiwczak (L) Maciej Muzaj, Grzegorz Łomacz, Rafał Buszek
Trener: Ferdinando De Giorgi
Kanada: Tyler Sanders, Steven Marshall, Nicolas Hoag, Sharone Evans Vernon, Daniel Jansen VanDoorn, Lukas Van Berkel, Blair Bann (L) oraz Brett Walsh, Bryan Duquette, Cameron Bann, Arthur Szwarc
Trener: Stephane Antiga