Memoriał Wagnera: Polska - Rosja 3:2
Polska pokonała Rosję 3:2 (22:25, 26:24, 20:25, 26:24, 15:9) w ostatnim meczu XII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera, który od soboty do poniedziałku był rozgrywany w Kraków Arenie.
Od początku pierwszych akcji na parkiecie toczyła się wyrównana walka. Po nieudanym ataku Mateusza Miku, Rosjanie schodzili na pierwszą przerwę techniczną prowadząc jednym oczkiem 7:8. Od tego momentu inicjatywę przejęli siatkarze Sbornej. W ataku brylował Spirodonov, a atak Savina doprowadził do drugiej przepisowej pauzy 10:16. Polacy mieli ogromne problemy z kończeniem ataków. Nic nie pomagały liczne zmiany wprowadzane przez trenera Antigę 12:20. W końcówce partii biało-czerwoni zaczęli odrabiać straty. As serwisowy Piotra Nowakowskiego zmusił trenera Voronkova do skorzystania z pierwszego czasu 20:23. Jednak nie wybiło to z rytmu naszego środkowego i po powrocie na boisko znowu wstrzelił się zagrywką w pole przeciwnika.
W pierwszych akcjach drugiego seta drużyny toczyły zaciętą walkę. Jednak wyrównana gra nie trwała długo, gdyż Rosjanie szybko wywalczyli sobie trzypunktową przewagę 6:9. Nasi przeciwny spisywali się świetnie w ataku, ale również i w bloku. Gdy na zagrywce pojawił się Nowakowski, Polacy zniwelowali straty 14:15. Gra naszej drużyny wyglądała coraz lepiej. Do remisu doprowadził Mateusz Mika. Po emocjonującej końcówce, pełnej długich i dobrych wymian partię zakończył skuteczny biało-czerwony blok 26:24.
Po zmianie stron przed pierwszą przerwą techniczną Rosjanie wypracowali sobie dwa punkty przewagi 6:8. Podopieczni trenera Antigi nie radzili sobie z przyjęciem mocnej zagrywki rywali 9:12. Polacy nie kończyli akcji co bez skrupułów wykorzystywali zawodnicy Sbornej 13:19. Dzięki błędom rosyjskich zawodników, Polacy zbliżyli się do rywali na trzy oczka. Końcówkę Rosjanie zagrali tak, jak na mistrzów olimpijskich przystało. Ostatnia akcja należała do Muserskiego 20:25.
Kolejną partię lepiej rozpoczęli Polacy, którzy szybko wyszli na prowadzenie 6:2. W szeregach polskiej reprezentacji świetnie spisywali się obaj środkowi: Piotr Nowakowski oraz Andrzej Wrona, który zastąpił Karola Kłosa. Na drugą przerwę techniczną biało-czerwoni schodzili prowadząc 16:12. Tym razem to Rosjanie nie mogli się wstrzelić z atakiem. Polacy wygrywali już 24:20 ale długo nie byli w stanie zdobyć tego ostatniego punktu. Trzy ataki z rzędu powędrowały w aut, a blok Rosjan doprowadził do remisu 24:24. Na szczęście w końcówce dwukrotnie lepsi na siatce okazali się biało-czerwoni 26:24.
Podopieczni trenera Antigi świetnie weszli w decydującą partię. Dobry blok wyprowadził ich na prowadzenie 3:0. Polacy grali naprawdę dobrze, autowy atak Rosjan doprowadził do zmiany stron przy stanie 8:4. Nasi zawodnicy dyktowali warunki gry do końca seta. Mecz zakończył blok Winiarskiego i Wrony. Polacy wygrali 15:9 i w całym meczu 3:2.
Polska: Piotr Nowakowski, Michał Winiarski, Dawid Konarski, Paweł Zagumny, Karol Kłos, Mateusz Mika, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Michał Kubiak, Fabian Drzyzga, Andrzej Wrona, Marcin Możdżonek;
Rosja: Nikolay Apalikov, Sergey Grankin, Nikolay Pavlov, Alexey Spiridonov, Sergey Savin, Dmitriy Muserskiy, Valentin Golubev (libero)