Memoriał Wagnera: Rosja - Holandia 0:3
Rosja przegrała w płockiej Orlen Arenie z Holandię 0:3 (22:25, 21:25, 19:25) w drugim dniu XI Memoriału Huberta Jerzego Wagnera.
Mecz lepiej rozpoczęli zawodnicy z Holandii. Dobre zagrywki Nimira Abdelaziza dały im prowadzenie (5:0). A po ataku ze środka Wytze Kooistry schodzili na pierwszą przerwę techniczną prowadząc (8:3). W dalszej części seta Rosjanie starali się odrabiać straty. Przychodziło im to z wielkim trudem, bowiem podopieczni Edwina Benne bardzo dobrze bronili w piłkę w polu. Jednak dzięki mocnym atakom Nikołaja Pawłowa to Sbrona objęła jednopunktowe prowadzenie na drugiej pauzie. Po wznowieniu gra toczyła się punkt za punkt do stanu (21:21) dla Holendrów. W końcówce świetną serią zagrywek popisał się Rauwerdink - posłał da asy serwisowe – które dały im zwycięstwo (25:22).
Druga partia od początku była wyrównana. Nieznaczne jednopunktowe prowadzenie wypracowali Holendrzy. Przed przerwą Abdelaziz popisał się skuteczną kiwką. Jednak jeszcze przed drugą przerwą techniczną mistrzowie olimpijscy odskoczyli na trzy oczka (13:10), dzięki dobrym atakom Denisa Birukowa i Pawłowa. Trzy punktowe prowadzenie utrzymali na drugiej pauzie. Niestety proste błędy w ataku Sbornej sprawiły, że przeciwnicy najpierw odrobili straty, a chwilę później, dzięki atakom Thomasa Koelewijna wyszli na dwupunktowe prowadzenie (20:18). W końcówce więcej zimnej krwi i zachowali podopieczni Edwina Benne, dzięki czemu zwyciężyli (25:21).
Trzecią partię mistrzostwie olimpijscy rozpoczęli z jedną zmianą w składzie. Na boisku pojawił się Aleksej Spiridonow, w miejsce Birukowa. Zmiana ta nie przyniosła zbyt wielu korzyści Rosjanom, bowiem Holendrzy niesieni głośnym dopingiem polskiej publiczności z akcji na akcje grali jeszcze lepiej. Na czasie prowadzili (8:6).
W dalszej części tej partii podopiecznym Andrieja Woronkowa trudno było znaleźć skuteczny sposób na zatrzymanie świetnie broniących, atakujących i blokujących Holendrów. Zwłaszcza w tym ostatnim elemencie Holendrzy zdobywali wiele punktów. Ustawiali szczelny podwójny albo potrójny blok przez który nie mógł się przebić ani Spiridonow, ani Pawłow, ani Zhilin. Na drugiej pauzie objęli prowadzenie (16:13). Holandia do końca utrzymała wysoki poziom i zwyciężyła w trzecim secie (25:19) i w całym spotkaniu 3:0. Ostatni punkt na wagę zwycięstwa zdobył Niels Klapwijk posyłając na stronę rywala asa serwisowego.
W niedzielę Holandia zagra z Niemcami, początek spotkania o godzinie 12.00, a o 14.30 Rosja zmierzy się z Polską.
Rosja - Holandia 0:3 (22:25, 21:25, 19:25)
Rosja: Makarow, Apalikow, Pawłow, Birukow, Zhilin, Wolwicz, Werbow (libero) oraz Ilinych, Grankin, Spiridonow, Aszczew; Holandia: Abdelaziz, Maan, Rauwerdink, Kooistra, Klapwijk, Koelewijn, Jorna (libero) oraz Thijs ter Horst.