Michał Bąkiewicz: w czwartek musimy wyjść na boisko z lepszym nastawieniem
AZS Częstochowa od porażki zaczął walkę o utrzymanie w PlusLidze. W środę we własnej hali przegrał z Aluron Virtu Wartą Zawiercie 0:3. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. W czwartek zostanie rozegrane drugie spotkanie. - Musimy wyjść na boisko z lepszym nastawieniem - powiedział Michał Bąkiewicz.
Przed środowym meczem można był przypuszczać, że to częstochowianie będą faworytem. Rozpoczynali walkę o pozostanie w PlusLidze we własnej hali i teoretycznie mają większe doświadczenie i ogranie w najwyższej klasie rozgrywek. Nic bardziej mylnego. Zawiercianie dość szybko narzucili gospodarzom swoje warunki gry i wygrali odpowiednio do 20, 23 i 23.
- Zespół z Zawiercia zagrał bardzo dobry mecz. Uważam, że zasłużenie wygrał. My troszeczkę wyszliśmy speszeni i nie byliśmy sobą. Musimy tę porażkę przełknąć, a w czwartek z innym nastawieniem i większą odwagą przystąpić do meczu - powiedział Michał Bąkiewicz.
I dodał - Jutro jest kolejny dzień i kolejny pojedynek. Wierzę głęboko w to, że to będzie inne spotkanie. Teraz musimy przeanalizować naszą grę i tak jak powiedziałem z lepszym nastawieniem wyjść na czwartkowy mecz.
Podopieczni Dominika Kwapisiewicza od początku spotkania w Częstochowie bardzo dobrze zagrywali i utrzymywali wysoką skuteczność w ataku. Te dwa elementy w dużej mierze zadecydowały o ich zwycięstwie.
- Nasi przeciwnicy mają duży potencjał na zagrywce. W środę widać było, że ten element świetnie im wychodzi. Nasz zespół musi sobie z tym jakoś poradzić i lepiej przygotować do czwartkowego pojedynku. Na pewno zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby zaprezentować lepszą siatkówkę – podkreślił szkoleniowiec AZS Częstochowa.
W połowie pierwszego seta boisko opuścił Rafał Szymura, któremu zaczął dokuczać ból w lewej nodze. Po kilku minutach powrócił na parkiet i zagrał już do końca meczu. Czy kibice powinni się martwić o występ przyjmującego w drugim barażowym pojedynku?
- Mam nadzieję, że to nic poważnego. Jeszcze w pierwszym secie wrócił do gry. Mam nadzieję, że w czwartek będzie w pełni gotowy do gry - zakończył Bąkiewicz.