Michał Bąkiewicz: wygrywa cały zespół
- Wygrywa cały zespół - mówi w rozmowie z plusliga.pl Michał Bąkiewicz. - Podobnie jest w przypadku porażki. Na pewno na naszej pozycji tzn. przyjmującego jest w klubie czterech dobrych zawodników. Każdy z nas wiedział przed sezonem jakie będzie zestawienie, kto będzie grał w pierwszej szóstce, a kto nie
PlusLiga: Po dwóch porażkach z rzędu w Lidze Mistrzów oraz w Pluslidze zdołaliście się otrząsnąć i zagrać dwa dobre, a przede wszystkim zwycięskie mecze z trudnymi rywalami. Pokonaliście Panathinaikos oraz Resovię i miałeś w tych wygranych bardzo duży udział. Przy kontuzji Stephana Antigi początkowo trenerzy stawiali na Bartosza Kurka, ale teraz chyba nikt nie ma wątpliwości, że to ty jesteś bliżej szóstki na najbliższe mecze.
Michał Bąkiewicz: Wygrywa cały zespół i tak samo jest w przypadku meczu, który kończy się porażką. A z tymi przegranymi to nie przesadzajmy tak bardzo. Wszyscy zaraz mówili o wielkim kryzysie, ale to tak nie jest. Wydaje mi się, że najbardziej teraz powinno cieszyć, że po dwóch przegranych zdołaliśmy się podnieść i to w dobrym stylu, bo te dwa zwycięstwa w Atenach oraz Rzeszowie są wygranymi z bardzo silnymi rywalami. To są przecież zespoły, które mają bardzo duży potencjał siatkarski.
- Rywale trochę wam jednak pomogli, bo Panathinaikos na pewno nie grał tego na co go stać, a i Resovia zawodzi.
- Nie zapominajmy, że to przede wszystkim my zagraliśmy dobre spotkania. Nasza postawa nie ułatwiła więc zadania rywalom i grało im się trudniej. To też miało wpływ na to, że nie mogli pokazać pełni swoich umiejętności i rozwinąć skrzydeł. Powtórzę jeszcze raz, że niezależnie od postawy naszych przeciwników, my sami zagraliśmy dwa mecze na dobrym, choć na pewno nie najwyższym poziomie.
- Wiadomo, że przy pełnej dyspozycji podstawowymi przyjmującymi w Skrze są Stephan Antiga i Dawid Murek. Ty z Bartkiem Kurkiem walczycie o rolę pierwszego zmiennika. Pokazałeś, że trener może na tobie polegać i jesteś w bardzo dobrej formie. Pasuje ci taka właśnie, trochę jednak niewdzięczna rola?
- Na pewno na naszej pozycji tzn. przyjmującego jest czterech dobrych zawodników. Każdy z nas wiedział przed sezonem jakie będzie zestawienie, kto będzie grał w pierwszej szóstce, a kto nie, więc to tylko może mobilizować do bardziej intensywnej pracy na treningach a co za tym idzie lepszej gry. Tworzymy zespół i mnie osobiście najbardziej cieszy to, że niezależnie od tego kto wychodzi od początku meczu, potrafimy prezentować niezłą siatkówkę.
- O ile w Pluslidze jesteście w stanie szybko odrabiać straty, co pokazał już początek tego sezonu, to w Lidze Mistrzów takiego komfortu nie ma. Każdy mecz jest arcyważny. Kibice już myślą o meczu z Iskrą, bo ruszyła sprzedaż biletów. A wy już zaczynacie gdzieś tam w podświadomości odliczanie dni do 10 grudnia?
- Mam nadzieję, że nasza forma cały czas rośnie i że szybko będzie optymalna, bo zespół rosyjski jest wyjątkowo mocny. Na razie jednak nie ma co myśleć o 10 grudnia. Nie chcemy wybiegać zbyt daleko w przyszłość. Cały czas trenerzy nam podkreślają i my też do tego podchodzimy w ten sposób, że najważniejszy jest ten najbliższy mecz. To na nim musimy się skoncentrować, a dopiero później zastanawiać się jak wygrać z następnym przeciwnikiem. Wiadomo jakie cele stoją przed nami w tym sezonie i oczywiście nie da się całkowicie wyrzucić z głowy myśli o spotkaniach w Lidze Mistrzów, ale nie jest to jedyny cel. Chcemy dużo osiągnąć, ale małymi kroczkami, bo innej drogi nie ma.
Powrót do listy