Michał Gogol o współpracy z Radostinem Stojczewem
W nadchodzącym sezonie PlusLigi funkcję pierwszego trenera zespołu nadal pełnił będzie Michał Gogol, czyli szkoleniowiec, któremu w Szczecinie zaufano już w roku 2016. Tym razem 33-latek będzie mógł jednak liczyć na pomoc wybitnego fachowca. Radostin Stojczew objął bowiem funkcję dyrektora sportowego w klubie i zapewnia, że z wielką chęcią będzie udzielał pierwszemu trenerowi wsparcia, gdy ten tylko będzie tego potrzebował.
– Odbyliśmy niedawno długą i inspirującą 8-godzinną rozmowę, która zakończyła się o godzinie czwartej rano – mówi Gogol. – Omawialiśmy tematy siatkarskie, w tym między innymi te dotyczące odpowiedniego przygotowania drużyny do sezonu. Przedstawiłem Rado swój system gry, który od zakończenia ubiegłego sezonu przeszedł pewną mutację. W tym roku będziemy dysponować odmienną drużyną i dlatego też chciałbym, aby grała ona nieco inaczej. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony tym, że w zasadzie w dziewięćdziesięciu procentach przypadków mieliśmy takie samo zdanie w danej kwestii. Rado ma dużo szersze spektrum, zdecydowanie większą wiedzę i doświadczenie niż ja, dlatego jego pogląd z całą pewnością będzie dla mnie nieocenioną wartością. Cieszę się, że jest osobą, która będzie wspierać zarówno mnie, jak i drużynę. Przed nami trudna i długa droga, ale mam nadzieję, że na końcu tej plusligowej odysei uda się osiągnąć coś dobrego dla naszego klubu, miasta i regionu.
W momencie ogłoszenia przez klub informacji o zajęciu przez Radostina Stojczewa pozycji dyrektora sportowego, w mediach pojawiło się wiele spekulacji na temat przyszłości Michała Gogola. – W Polsce zainteresowanie siatkówką jest naprawdę bardzo duże, więc pojawienie się tu tak uznanego nazwiska jak Radostin Stojczew musiało odbić się szerokim echem. Wiele osób cieszy się z tego, że taki fachowiec pojawia się w PlusLidze i naturalnym jest, że spora część chciałaby go zobaczyć na ławce trenerskiej. Nie ma co ukrywać, że to dzięki Rado mamy tak wielkie nazwiska w klubie. Cieszę się z tej współpracy. Ufam mu w wielu kwestiach i chętnie zdaję się na jego wiedzę oraz doświadczenie. Sam koncentruję się na własnej pracy i na tym, co mogę zrobić najlepiej dla tej drużyny. Chcę odpowiednio przygotować ją do sezonu i pomóc w odnoszeniu kolejnych zwycięstw – kończy trener szczecinian.