Michał Gogol: wierzę, że osiągnięmy założone cele
Na początku kwietnia tego roku Stocznia Szczecińska została ogłoszona sponsorem tytularnym klubu ze stolicy Pomorza Zachodniego. Podczas zorganizowanej z tej okazji konferencji prasowej padły między innymi pytania o cele zespołu na sezon 2018/2019.
Wydawało się wtedy, że budżet pozwoli na skompletowanie drużyny, która powinna walczyć mniej więcej o miejsca na poziomie 6-10. W ostatnich miesiącach doszło jednak na tym polu do pewnych zmian. Stocznię Szczecin wzmocnili już tacy zawodnicy jak chociażby Bartosz Kurek, Łukasz Żygadło, Simon Van De Voorde oraz Matej Kazijski i stało się jasne, że zespół będzie celował jeszcze wyżej.
– Przyznam, że sam byłem tym bardzo zaskoczony, ponieważ nie spodziewałem się takiego obrotu spraw – mówi Michał Gogol, trener Stoczni. – Życie ma jednak to do siebie, że stale potrafi nas czymś zaskoczyć. Dwa lata temu, jako statystyk, odchodziłem z Rzeszowa do klubu, który był nie tylko beniaminkiem, ale też w zasadzie wielką niewiadomą. A teraz stoją obok mnie Matej Kazijski oraz Radostin Stojczew i wokół nas dzieją się naprawdę wielkie rzeczy. Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, jak duża będzie spoczywała na nas presja, jak wiele oczu będzie uważnie patrzyło w naszym kierunku i obserwowało każdy nasz ruch. Mogę jednak zapewnić, że damy z siebie absolutnie wszystko i każdego dnia będziemy ciężko pracować. Jeśli ktoś zarzuci mi brak doświadczenia, to ja się z tym zawsze uczciwie zgodzę. Wierzę jednak, że z pomocą Rado Stojczewa jesteśmy w stanie dać tej drużynie to, co w siatkówce najlepsze.
Dużym wyzwaniem dla trenera Stoczni jest w tej chwili proces przebudowywania drużyny. W klubie pojawia się coraz więcej nowych zawodników, z których niebawem trzeba będzie stworzyć jedną, silną drużynę. – Nie mamy tego komfortu, że posiadamy dziesięcioosobowy trzon zespołu i wymieniamy tylko trzech czy czterech graczy. Wtedy ta przerwa między sezonami przebiegłaby dużo łagodniej, tu z całą pewnością będzie bardziej burzliwie. W Szczecinie powstaje zupełnie nowy twór, całkowicie zmieniona drużyna, więc będziemy potrzebować czasu, aby ta współpraca między nami wszystkimi odpowiednio się zazębiła. Czeka nas bardzo trudny sezon, w którym nikt nam za darmo punktów rozdawał nie będzie. W klubie pojawiają się naprawdę duże nazwiska, ale to samo w sobie nie zapewni nam ligowych zwycięstw. Kluczem jest to, aby z tego grona wielkich nazwisk stworzyć prawdziwą drużynę. To nasz główny cel i właśnie nad tym będziemy pracować. Wyzwanie jest ogromne, dlatego musimy jak najszybciej wejść na właściwe tory i zacząć ciężko pracować. Jeżeli uda nam się sprawić, że wszyscy będziemy patrzeć w tę samą stronę, to wierzę, że osiągniemy cele, które sobie założyliśmy – kończy Gogol.