Michał Kubiak: wygraliśmy całą drużyną
Reprezentacja Polski z kompletem zwycięstw zakończyła rywalizację w I rundzie mistrzostw świata. W Warnie biało-czerwoni wygrali wszystkie pięć spotkań w grupie D. W ostatnim meczu Polacy pokonali Bułgarów 3:1. To spora zaliczka przed rozpoczęciem II rundy turnieju. - Wygraliśmy całą drużyną. W kolejnej rundzie mamy przeciwników, którzy są w naszym zacięgu - powiedział Michał Kubiak, kapitan polskiej drużyny.
Po meczu powiedzieli:
Vital Heynen, trener reprezentacji Polski: Myślę, że to była świetna walka pomiędzy dwoma silnymi zespołami. Zagraliśmy bardzo dobry pierwszy set. Później zespół Bułgarii wrócił do gry. Sądzę, że oni zasłużyli sobie na tie-breaka. Wiedzieliśmy, że jeśli wygramy ten mecz, zrobimy duży krok naprzód. Byliśmy pewni, że możemy to zrobić po doskonałym meczu, którym zagraliśmy w poniedziałek z Iranem.
Michał Kubiak, kapitan reprezentacji Polski: Jako kapitan, muszę brać odpowiedzialność za drużynę na swoje barki, podczas trudnych momentów. Wygraliśmy całą drużyną. Dla mnie takie mecze, jak ten dzisiejszy są pięknem całego sportu. Gramy dla swoich krajów i za wszelką cenę chcemy udowodnić przeciwnikowi, że jesteśmy lepsi. To był najtrudniejszy mecz w naszej grupie. Nie możemy narzekać na brak wsparcia swoich kibiców w Warnie. Choć dzisiaj Bułgarzy na pewno mieli kibiców po swojej stronie. Tym bardziej cieszymy się, że wygraliśmy wszystkie mecze za trzy punkty. Należy pamiętać, że to co się wydarzyło jest już przeszłością. Nie możemy myśleć, o tym czy jesteśmy w najlepszej szóstce turnieju. Potrzebujemy zwycięstw. Nasza grupa jest ciekawa. Każdy przeciwnik jest w naszym zasięgu. Gramy dobrą siatkówkę.
Piotr Nowakowski, środkowy reprezentacji Polski: Pierwszy set wyszedł nam koncertowo. Mamy pięć zwycięstw bez straty punktów, a to spora zaliczka przed dalszą częścią turnieju. Teraz już nie będzie słabych drużyn. My już trochę zadomowiliśmy się w Warnie, kibice chyba też. Na trybunach panuje taka atmosfera, że możemy powiedzieć, że gramy u siebie.
Paweł Zatorski, libero reprezentacji Polski: Bułgaria to najmocniej zagrywająca drużyna w naszej grupie. W końcówce udało się nam zachować chłodną drogę. Teraz musimy odpocząć po tym meczu. Przed spotkaniem spodziewaliśmy się, że jeśli zajmiemy pierwsze miejsce w grupie to trafimy na Argentynę i Francję. Przyjeżdżają do Warny mocne ekipy. Wiemy, że będzie ciężko. Jesteśmy gotowani na walkę o awans do najlepszej szóstki turnieju. Jednak zobaczymy jak wszystko się ułoży.
Plamen Konstantinow, trener reprezentacji Bułgarii: Polacy pokazali wyższą klasę niż my w kluczowych momentach. To była główna różnica. Zachowali spokój zwłaszcza w koncówkach setów. Nie byliśmy wystarczająco skuteczni, żeby sprawić Polakom więcej kłopotów w grze. Właściwie byliśmy blisko zwycięstwa. Źle zaczęliśmy grę w pierwszym secie. Potem udało się nam wrócić do meczu wygrywając drugi set. Prawda jest taka, że polski zespół, ma więcej doświadczonych zawodników na każdej pozycji, których może zmieniać w trakcie meczu. To bardzo ważne podczas takich turniejów. Polska była lepsza od naszej drużyny.
Walentin Bratojew, przyjmujący reprezentacji Bułgarii: Polska to bardzo trudny przeciwnik. Z drugiej strony nie jesteśmy wystarczająco pewni siebie, aby grać przeciwko nim jak równy z równym. To nie jest tak, że nie wierzymy w siebie, ale kiedy nas przycisnęli, zaczęliśmy grać nerwowo. Jestem zadowolony z naszego wtorkowego meczu. Mamy potencjał jako zespół i możemy grać na poziomie mistrzów świata. Teraz przechodzimy do następnej rundy, aby ponownie stawić czoła trudnym przeciwnikom. Nie ma czasu na rozpaczanie. Jeśli chcemy awansować do najlepszej szóstki turnieju, musimy pokonać silne zespoły.