Michał Łasko: zagraliśmy swoje
Po piętnastu kolejkach PlusLigi Jastrzębski Węgiel zajmuje czwarte miejsce w tabeli. W ostatnim spotkaniu zespół ten pewnie pokonał AZS Częstochowa 3:0. - Powiedzieliśmy sobie, że nie możemy tracić punktów z teoretycznie słabszymi drużynami - wyznał Michał Łasko, kapitan drużyny z Jastrzębia.
Jastrzębianie bez większych problemów pokonali w piątkowe popołudnie AZS Częstochowa. Gospodarze jedynie w pierwszej partii toczyli wyrównaną grę. Jednak w końcówce seta numer jeden i w dwóch kolejnych inicjatywę przejęli podopieczni Roberto Piazzy, którzy dopisali do swojego konta trzy punkty.
- W mojej ocenie tylko pierwszy set był trudny. W kolejnych w pełni kontrolowaliśmy przebieg gry. Myślę, że AZS dużo nam pomógł w tym meczu, ponieważ zawodnicy popełnili wiele błędów własnych. Osobiście uważam, że za dużo jak na poziom PlusLigi, ale to jest tylko moje zdanie. Z kolei my graliśmy swoje. W piątek dość dobrze prezentowaliśmy się na zagrywce - powiedział Michał Łasko.
To prawda, że Jastrzębski Węgiel nie miał sobie równych w polu serwisowym. Najlepiej w tym elemencie spisywał się kapitan zespołu z Jastrzębia - Michał Łasko, Alen Pajenk oraz Krzysztof Gierczyński.
- Jesteśmy zadowoleni ponieważ powiedzieliśmy sobie, że nie możemy tracić punktów z teoretycznie słabszymi drużynami. A przecież już na początku drugiej rundy straciliśmy punkt z BBTS-em Bielsko-Biała - podkreślił Łasko.
I dodał - Wyszliśmy na parkiet z maksymalną koncentracją. Jeśli będziemy tracić punkty na różnych parkietach to nie będziemy mogli utrzymać czwartej pozycji ani dogonić trzeciej, a to jest naszym celem.
Jastrzębski Węgiel po piętnastu kolejkach PlusLigi z dorobkiem 31 punktów zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Pomarańczowi równie dobrze spisują się w rozgrywkach DenizBank Lidze Mistrzów. Aktualnie zajmują drugie miejsce w grupie B.
- To był nieliczny tydzień, kiedy nie graliśmy meczu co trzy dni. Myślę, że było to troszeczkę widać na boisku. Mogliśmy pracować nieco spokojniej. Nie narzekamy na kalendarz, ponieważ doskonale wiemy jak wygląda gra w europejskich pucharach. Musimy po prostu to akceptować - wyznał kapitan JW.
Jastrzębski Węgiel w fazie grupowej Ligi Mistrzów zmierzył się już z Marek Union-Ivkoni Dupnica, CAI Teruel i Lokomotiwem Nowosybirsk. W najbliższy czwartek zespół z Jastrzębia rozegra rewanżowe spotkanie ze wspomnianym Lokomotiwem. Podczas pierwszego meczu rosyjska drużyna pokonała gospodarzy 3:1.
- Oczywiście, że będzie ciężko. W Jastrzębiu rosyjski zespół zagrał po prostu lepszą siatkówkę. Jedziemy do Nowosybirska z pozytywnym nastawieniem. Uważam, że zawsze lepiej grać mecz z tak silnym przeciwnikiem i to jeszcze w dodatku prezentującym tak wysoki poziom. Podczas takiego spotkania zawsze można czegoś się nauczyć. Po pierwsze jeśli nie uda się nam wygrać tego meczu, to potraktujemy go jako dobry trening. A po drugie dla nas to zaszczyt, że możemy grać przeciwko zespołowi z najwyższej półki. Teraz dla nas najważniejsze jest to, żeby wyjść z grupy. Mam nadzieję, że uda się nam zrealizować ten cel. Póki co wszystko zmierza w dobrym kierunku - powiedział Michał Łasko, kapitan Jastrzębskiego Węgla - zakończył Michał Łasko.
Mecz Lokomotiw Nowosybirsk - Jastrzębski Węgiel rozpocznie się o godzinie 19.00 (czasu lokalnego), a 14.00 (czasu polskiego), transmisja w Polsacie Sport.