Michał Masny: każdy mecz traktujemy jak okazję do zdobycia trzech punktów
PlusLiga: Macie patent na Asseco Resovię. Rozpoczęliście sezon od wygranej 3-2, choć przegrywaliście w tie-breaku 6:12, a od tamtego meczu zaczęło się całe zło zespołu z Rzeszowa. Teraz efektowne 3-0, które jest z kolei już gwoździem do trumny dla rywali…
MICHAL MASNY, rozgrywający Aluronu Virtu Warty Zawiercie: Nie myślę, że mamy jakiś patent na Rzeszów. Staramy się robić w meczach to, co wykonujemy na treningach i grać jak najlepiej. Na razie nam to wychodzi - nie tylko przeciwko Resovii, ale też z innymi rywalami.
Od samego początku meczu na Podpromiu prezentowaliście dużą pewność siebie i chyba nawet ta wygrana przyszła nieco łatwiej niż w ub. środę z Chemikiem Bydgoszcz?
Można tak powiedzieć po tym jak to na Podpromiu wyglądało. Graliśmy lepiej i na większym spokoju niż u siebie z Bydgoszczą. Takie są mecze, że jeden gra się trochę lepiej, a drugi gorzej, ale najważniejsze jest to, że wygrywamy. W meczu w Rzeszowie był pomysł, żeby wyjść na boisko z taką pozytywną energią i to nam służyło.
Rywale cały czas byli w pogoni za wami, kilka razy osiągali nawet kilkupunktową przewagę, ale po waszej stronie nie było nerwów, co zaowocowało szybkim odrabianiem strat.
Cały czas konsekwentnie robiliśmy to, co w tych poprzednich akcjach. Resovia też potrafi grać w siatkówkę i nie możemy mówić, że nam będzie wszystko wychodziło, a oni się „położą” przed nami. Parę piłek im wyszło, albo nam nie wyszło, ale to jest akurat normalne w siatkówce.
W porównaniu do środowego meczu były dwie zmiany u was w wyjściowym składzie, które okazały się trafnym posunięciem.
Cały czas powtarzamy, że mamy całą czternastkę, która może w każdym momencie grać. Kto by nie wszedł, to pomaga i gra na bardzo dobrym poziomie. Ta zespołowość jest naszym atutem.
Po tym zwycięstwie w Rzeszowie macie otwartą drogę do szóstki i gry w play-off…
Niby tak, ale o tym na razie jeszcze nie myślimy. Każdy mecz traktujemy jak okazję do tego, żeby zdobyć trzy punkty. Jeżeli się uda zdobyć jakieś punkty, a jak już komplet, to super, a jak nic z tego nie wyjdzie, to jest kolejny mecz i znów okazja.
Powrót do listy