Michał Potera: w Warszawie chcemy wyszarpać jakieś punkty
PLUSLIGA: W rewanżowym meczu przeciwko zespołowi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie mieliście nic do powiedzenia. Dlaczego?
MICHAŁ POTERA (libero Asseco Resovii Rzeszów): Nasza zagrywka nie funkcjonowała zbyt dobrze i przez to nie mogliśmy grać blokiem. Te dwa elementy w pierwszym meczu w Kędzierzynie-Koźlu wychodziły nam bardzo dobrze. Wszystko zaczyna się od linii 9 metra, a my popełnialiśmy dużo błędów. Nie dawaliśmy tej jakości jak w poprzednim meczu z ZAKSĄ. Wiedzieliśmy, że rywal po tej ostatniej porażce przyjedzie mocno zmobilizowany i nabuzowany, żeby pokazać kto rządzi. Kędzierzynianie grali piekielnie dobrze w siatkówkę, w każdym elemencie. Niestety nie podjęliśmy rękawicy, poza III setem gdzie troszeczkę lepiej funkcjonowała nasza zagrywka. Do stanu 20:20 jest powalczyliśmy, ale później nam już odjechali.
- Po drugiej stronie fantastycznie spisywał się Łukasz Kaczmarek, który zakończył mecz z 81 procentową skutecznością ataku. Dawał się wam też mocno we znaki zagrywką…
- Ciężko wygrać z rywalem, którego atakujący prezentuje taki poziom, ale nie on jeden tam grał, bo środkowi czy skrzydłowi też spisywali się bardzo dobrze. Jak to się mówi brzydko „byliśmy bez podjazdu”. Trzeba szybko się pozbierać, bo przecież już w sobotę wWarszawie gramy kolejny mecz.
- Kontynuujecie to zawrotne tempo gier, bo teraz wyjazdowy mecz z VERVĄ, a później już we wtorek kolejny w Zawierciu.
- No tak, a jeszcze do tego dołożyliśmy sobie dzięki zwycięstwu w Kędzierzynie-Koźlu kolejny mecz w Pucharze Polski. Tak więc praktycznie od dwóch tygodni gramy mecze co trzy dni. Nie ma co długo rozmyślać nad tą ostatnią porażką. ZAKSA była lepsza i wygrała. Jedziemy na kolejny mecz, gdzie będziemy chcieli wyszarpać jakieś punkty.
- Nie tak dawno zmierzyliście się z VERVĄ na Podpromiu i mimo prowadzenia 2-0 nie dowieźliście zwycięstwa do końca. W sobotę będzie okazja do rewanżu…
- VERVA to zespół, który nie gra takiej kosmicznej siatkówki jak pokazała to ZAKSA w środę. Na pewno będziemy mieli więcej do pokazania w tym meczu. Zagrywka to jest nasz główny atut, który niestety jeżeli nam gdzieś tam nie „siądzie”, to mamy problem w innych elementach. Mam nadzieję, że w Warszawie nie będzie już z tym problemu.
Powrót do listy