Michał Ruciak: będzie walka na całego
Czwartkowym wyjazdowym meczem z Brazylią biało-czerwoni rozpoczną tegoroczne rozgrywki Ligi Światowej. Mecze z Canarinhos polska reprezentacja rozegra w oddalonej o 650 km od Sao Paulo i liczącej ponad 300 tys mieszkańców Marindze.
Ekipa trenera Antigi na miejsce dotarła we wtorek po 30 godzinnej podróży. W czwartek o godz. 19.45 (polskiego czasu) rozpocznie się pierwszy mecz. – Wyjdziemy na boisko z optymizmem i z uśmiechem na twarzy. Na pewno będzie wielkie zaangażowanie, walka, agresja i adrenalina – mówi jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w reprezentacji, która zagra w Brazylii, Michał Ruciak. - Na pewno nie pojedziemy z nastawieniem, żeby tylko mecz rozegrać. Będzie walka i ja głęboko w to wierzę, że uda się skutecznie powalczyć – mówi Ruciak, który ma miłe wspomnienia z pojedynków z Canarinhos, z którymi nasza reprezentacja gra w ostatnich latach dość regularnie. - Wygraliśmy z nimi Ligę Światową. Jak był system turniejów to wygraliśmy trzy spotkania na cztery, także nie ma się czego bać. Oczywiście parę razy zdarzyła się przegrana ale generalnie jest ok – mówi Ruciak, który przyznaje, że lubi grać z silnymi rywalami. - Im mocniejszy przeciwnik to lepiej, gdzieś tam tak jest w psychice, że człowiek się mocno dodatkowo mobilizuje gdzieś do tego. Walczy, adrenalina idzie w górę , a jak się wygra to jest dodatkowa satysfakcja – stwierdza przyjmujący polskiej reprezentacji. Po meczach w Brazylii biało-czerwoni obiorą kurs na Italę, gdzie w Bari i Rzymie zagrają Włochami (6 i 8 czerwca). Mecz w stolicy Włoch rozegrany zostanie na otwartym korcie tenisowym na terenach Foro Italico. Kort Campo Centrale, wybudowany w 2010 r. i może pomieścić ponad 10 tys. widzów.
Powrót do listy