Michał Ruciak: brakuje przyjmujących
Trener reprezentacji Polski Daniel Castellani podał „12” na turniej kwalifikacyjny do mistrzostw świata który rozegrany zostanie w Gdyni. Wśród powołanych siatkarzy znalazło się dwóch zawodników ZAKSY Kędzierzyn-Koźle: Michał Ruciak oraz Jakub Jarosz.
Dla Michała Ruciaka szansa otrzymania powołania na turniej pojawiła się po kontuzji Sebastiana Świderskiego. Przypomnijmy, w zeszłym tygodniu podczas sparingowego meczu z Bułgarią w Bełchatowie Sebastian naderwał w 99% ścięgno Achillesa. - Po kontuzji chłopaków pojawiły się dla mnie pewne szanse na udział w tym turnieju. Jednak do końca nie było wiadomo czy zostanę powołany. Trzeba też przyznać, że w Polsce brakuje nam zawodników grających na mojej pozycji - uważa przyjmujący ZAKSY.Turniej kwalifikacyjny do mistrzostw świata odbędzie się od 14 do 16 sierpnia w Gdyni. Michał Ruciak uważa, że szanse na wywalczenie awansu są duże. - Myślę, że prawdopodobieństwo udziału w przyszłorocznych MŚ jest dość spore. Pomimo braku trzech podstawowych zawodników uważam, że zespół który teraz mamy jest naprawdę dobry a zbliżający się turniej powinien się zakończyć po naszej myśli. Na wywalczenie tego awansu pracujemy już trzy miesiące i dajemy z siebie wszystko, żeby jak najlepiej zagrać podczas nadchodzących imprez - twierdzi siatkarz.
W Gdyni biało-czerwoni zmierzą się z reprezentacjami Słowacji, Słowenii i Francji. Zdaniem Ruciaka najgroźniejszymi rywalami będą ci ostatni. - Każda z drużyn, z którą przyjdzie nam zagrać jest mocna, jednak na ile, to zweryfikuje boisko. Myślę jednak, że to Francja będzie najmocniejszym zespołem z tej trójki, choć to są kwalifikacje i tutaj każdy przyjedzie po to, żeby wygrywać. Na pewno nie będzie łatwych spotkań i o każde zwycięstwo, a co za tym idzie - ostatecznie awans, będzie trzeba mocno walczyć - kontynuuje.
W reprezentacji Słowacji zagra inny zawodnik z Kędzierzyna-Koźla Michał Masny. - Dobrze jest znać pierwszego rozgrywającego przeciwnej drużyny - uważa Ruciak. - Dzięki temu może być nam łatwiej w spotkaniach przeciwko rodakom Michała. Choć trzeba pamiętać, że to co prezentuje się w klubie nie zawsze jest odzwierciedleniem tego, co gra się w reprezentacji. Uwarunkowane jest to często od tego jakich ma się zawodników. Na pewno do tej pory obejrzymy występy słowackich siatkarzy i przeanalizujemy grę Michała, czy jest ona podobna do tej jaką znamy z klubu czy troszkę inna. Wierzę jednak, że jakieś tam ulubione zagrania będą podobne i to może pomóc. Powrót do listy