Michał Ruciak: czapki z głów
Po ostatnim piątkowym meczu polscy kibice mogli cieszyć się ze zwycięstwa biało-czerwonych i awansu do ścisłej czwórki tegorocznej edycji Ligi Światowej. W pięciosetowym boju najskuteczniejszym zawodnikiem był Bartosz Kurek, który zdobył 29 punktów.
Mecz był bardzo nierówny, z wieloma błędami po stronach siatki. Oprócz pierwszego seta, którego podopieczni Javiera Webera wygrali zdecydowanie do 18, we wszystkich partiach obydwie drużyny wypracowywały przewagi, które potem tracili. Reprezentanci Argentyny w całym meczu podarowali nam 37 punktów z własnych błędów, my im 26. Biało-czerwoni moli zakończyć spotkanie w czterech setach, ale niestety zabrakło skutecznego ataku i ostatecznie przegrała ją do 24.
Z pewnością taka przeprawa kosztowała naszych reprezentantów wiele sił i zdrowia.
- Cała drużyna starała się jak najlepiej zagrać, ale koniecznie trzeba pochwalić Bartka Kuka, który ciągnie całą grę w ataku. Nie wiem, ile razy atakował w spotkaniu z Argentyną, ale za to, co pokazał -czapki z głów - komplementuje kolegę Michał Ruciak.
O to, czy wystarczy sił i woli walki w spotkaniu z Rosją, nie martwi się przyjmujący biało-czerwonych.
- Siły zawsze są. Kiedy się wygrywa, na pewno nie myśli się, ile sił pozostawia się na boisku. Jutro
w spotkaniu z Rosją też będziemy walczyć. Nie po to zostawiliśmy dzisiaj tyle zdrowia na parkiecie, walcząc do samego końca praktycznie o każdą piłkę, żeby jutro się położyć - powiedział Michał Ruciak. - Szkoda czwartego seta, gdzie można było troszeczkę zaoszczędzić sił, była wielka pogoń po złym początku, ale wygraliśmy tie-breaka i to jest najważniejsze.
W piątkowym spotkaniu polscy siatkarze powrócili do walki o każdą piłkę akcji. Wiara w zwycięstwo była nie tylko wśród licznie zgromadzonej publiczności w gdańskiej Ergo Arenie, ale także na parkiecie. - Chyba było to widać na boisku. Nawet po jakiejś nieudanej akcji staraliśmy się nie rozpamiętywać jej tylko dalej do przodu, walczyliśmy o kolejny punkt - dodaje polski przyjmujący.
Przed Polakami arcytrudne spotkanie z reprezentacją Rosji, która awansowała do półfinałów zajmując pierwsze miejsce w grupie F, nie przegrywając w Gdańsku żadnego spotkania. - Teraz potrzeba jak najwięcej czasu na odpoczynek, by przygotować się na ten bój - zakończył Ruciak.
Mecz Polska - Rosja dzisiaj o godzinie 20.00 w Ergo Arenie w Gdańsku.