Michał Superlak o grze w VfB Friedrichshafen: Dokonałem bardzo dobrego wyboru
- Zatęskniłem za regularnymi występami i to bardzo mocno przyczyniło się do podjęcia tej decyzji o wyjeździe do ligi niemieckiej - mówi Michał Superlak, atakujący VfB Friedrichshafen.
W środę o godzinie 18 w ramach Jastrzębski Węgiel zmierzy się z VfB Friedrichshafen w szóstej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Według CEV jest to „Meczu Tygodnia”. Wicemistrz Polski ma już zapewniony awans do ćwierćfinału, natomiast jego rywal na pewno zagra w repasażach. W niemieckiej drużynie występuje Michał Superlak, były zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Effectora Kielce, MKS Będzin, Vervy i Projektu Warszawa
PLUSLIGA.PL: Po sześciu latach spędzonych w PlusLidze zdecydowałeś się na wyjazd do Niemiec. Dlaczego?
Michał Superlak, atakujący VfB Friedrichshafen: Decyzja ta została podjęta tak naprawdę w czasie ostatniego sezonu, kiedy nie grałem regularnie w drużynie z Warszawy. Niejako zatęskniłem za regularnymi występami i to bardzo mocno przyczyniło się do podjęcia tej decyzji. A propozycja od trenera Lebedewa była bardzo konkretna i jasna, ponieważ oczekiwał ode mnie gry na wysokim poziomie w każdym meczu, w którym jestem na boisku.
PLUSLIGA.PL: Trener Mark Lebedew nazywa Cię jednym z kluczowych graczy w zespole, który walczy o mistrzostwo kraju i awansował z grupy w Lidze Mistrzów. Masz na koncie kilka statuetek MVP, jak również byłeś wybierany do drużyny poszczególnych kolejek. Wychodzi na to, że był to doskonały wybór.
- Z perspektywy czasu uważam, że dokonałem bardzo dobrego wyboru, zarówno ze względu na czas gry, jak i poziomu naszej drużyny. Podoba mi się również organizacja klubu, który stara się zapewnić nam wszystko czego potrzebujemy.
PLUSLIGA.PL: Jak scharakteryzowałbyś specyfikę siatkarskiej Bundesligi?
- Liga jest bardzo zróżnicowana pod względem poziomu siatkarskiego, ale wszystkie zespoły prezentują się bardzo dobrze pod względem fizycznym. Każdy posiada w składzie chłopaków ze Stanów Zjednoczonych i Kanady, którzy może jeszcze nie do końca są siatkarsko na takim poziomie, żeby móc starać się o powołania do swoich reprezentacji, ale fizycznie potrafią zaskoczyć w pojedynczym spotkaniu, jeżeli tylko im się na to pozwoli.
PLUSLIGA.PL: Jak Ci się żyje we Friedrichshafen?
- Życie we Friedrichshafen przebiega dość spokojnie. Jest to nieduże miasto, przepięknie położone nad jeziorem, ale zimą raczej puste. Jednak ludzie są tutaj bardzo pomocni i - co najważniejsze - wielu z nich mówi swobodnie po angielsku. Tak więc mamy tutaj wszystko, czego potrzeba do życia, a gdy pogoda zrobi się już odpowiednia, to dodatkowym atutem jest bezpośrednia okolica jeziora Bodeńskiego.
PLUSLIGA.PL: Przyjeżdżasz na mecz do Polski, czy to dodatkowa motywacja, by pokazać się z jeszcze lepszej strony?
- Rzecz jasna przyjazd na mecz do Polski wiąże się z dodatkowymi emocjami i większą dawką adrenaliny. Jednak myślę, że będę w stanie przekuć te emocje już w dniu meczu na dodatkową motywację.
PLUSLIGA.PL: Czy ktoś z twojej rodziny wybiera się na mecz do Jastrzębia-Zdroju?
- Oczywiście. Jak się gra jeden mecz w Polsce w ciągu sezonu, to najbliżsi chcieliby być na trybunach i zobaczyć na własne oczy, jak się pokażemy przed polską publicznością.
PLUSLIGA.PL: CEV wybrał to spotkanie na „Mecz Tygodnia”. Tyle tylko, że gospodarze mają już zapewniony awans do ćwierćfinału, natomiast wasza drużyna jest już pewna gry w repasażach.
- Naszym celem w tym meczu będzie walka o punkty do tabeli, ponieważ w tym sezonie system został tak ułożony, że o naszym następnym przeciwniku będzie decydował ranking pomiędzy zespołami, które wejdą do 1/8 finału. Więc im więcej punktów będziemy mieć na swoim koncie, tym - teoretycznie - na łatwiejszego przeciwnika powinniśmy trafić w kolejnej rundzie.
PLUSLIGA.PL: Zdążyłeś już zatęsknić za PlusLigą, czy kolejny sezon również spędzisz poza granicami kraju?
- Mój kontrakt obowiązuje również na kolejny sezon, więc o ile nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to zagram tutaj również w kolejnym sezonie. Co do tęsknoty, to nie odczuwam jej jakoś szczególnie, gdyż tak jak wcześniej zostało powiedziane, żyje nam się tutaj dobrze, a klub jest moim zdaniem na poziomie PlusLigi, jeżeli chodzi o kwestie organizacyjne. Nasz zespół prezentuje jakość, która pozwalałaby nam na rywalizację w naszej lidze.
Powrót do listy