Michał Winiarski ogląda występy polskich sportowców w Londynie
Polscy siatkarze odnieśli kolejne zwycięstwo w grupie A turnieju olimpijskiego. W sobotę pokonali 3:0 Wielką Brytanię. Dzień wcześniej oglądali w telewizji konkurs w pchnięciu kulą.
- Zespół gospodarzy był budowany na igrzyska olimpijskie. Nie jest może tak mocny jak inne ekipy, ale zostawił dużo serca na boisku. Walczyli do końca i trzeba rywalom oddać pokłon. My oczywiście chcieliśmy wygrać 3:0, gdyż w końcowej klasyfikacji każdy set, małe piłki mogą mieć znaczenie - mówił libero biało-czerwonych Krzysztof Ignaczak.
Michał Winiarski dodał, że być może z boku wyglądało na łatwe zwycięstwo, to jednak tak nie było.- Ciężko gra się z takim przeciwnikiem. Serwują trudno, czasem sami nie wiedzą, gdzie piłka poleci. Cieszy, że utrzymaliśmy koncentrację od początku do końca - powiedział przyjmujący polskiego zespołu Michał Winiarski.
Zawodnik PGE Skry Bełchatów zdradził, że dzień wcześniej po raz pierwszy w życiu obejrzał od początku do końca konkurs w pchnięciu kulą. - Nie wiedziałem, że takie zawody mogą wywołać ogromne emocje - powiedział. Dodał, że wolny czas w wiosce olimpijskiej spędza właśnie głównie na oglądaniu transmisji telewizyjnych z igrzysk. - W telewizji praktycznie transmitowane są wszystkie dyscypliny. Jak tylko startują Polacy, to staramy się oglądać ich występy. Jeżeli nam nie koliduje to z treningami, śledzimy też inne mecze siatkówki - powiedział Michał Winiarski.
*więcej na pzps.pl
Powrót do listy