Między Charkowem, a Legionowem
AZS Politechnika Warszawska ma powody do zadowolenia po zwycięstwie 3:1 nad zespołem rosyjskiej Superligi Lokomotiwem Charków w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Pucharu Challenge. W niedzielę podopieczni trenera Radosława Panas zagrają w Leginowie (początek 16.00) w meczu ekstraklasy z Tytanem AZS Częstochowa. W rozmowie z portalem plusliga.pl libero warszawskiej drużyny, Damian Wojtaszek opowiedział o rywalu, kolejnym meczu oraz co robi w czasie wolnym.
Plusliga: Co według ciebie zadecydowało o zwycięstwie nad mistrzem Ukrainy?
Damian Wojtaszek: Wydaje mi się, że zagraliśmy pod każdym względem dobre spotkanie, mieliśmy dobre przyjęcie. Wiadomo, przestoje się zdarzają, jednak zdołaliśmy obronną ręką wyjść z trudnych sytuacji. Bardzo cieszy nas ta wygrana i jesteśmy pozytywnie nastawieni na rewanż w Charkowie.
-Obecnie wasz zespół boryka się z kontuzjami dwóch podstawowych graczy, jak radzicie sobie z takimi problemami?
-Na razie sobie z tym radzimy, wygraliśmy pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie. Mimo dwóch porażek z Rzeszowem i Kędzierzynem potrafiliśmy się podnieść. Wygraliśmy bardzo ważne spotkanie z trudnym przeciwnikiem, który jest pretendentem do zwycięstwa w tych rozgrywkach. Kolejny mecz rozgrywamy w Legionowie z Tytanem AZS Częstochowa, mam nadzieję, że kibice dopiszą a my będziemy walczyć o zwycięstwo.
-Wasz ćwierćfinałowy rywal – Lokomotiw Charków jest prawdziwym „weteranem” rozgrywek europejskich. Jak określiłbyś poziom gry ukraińskiego zespołu?
-Jest to dobry, solidny zespół. Nastawialiśmy się na bardzo trudne spotkanie. Musieliśmy wyrwać to zwycięstwo, udało nam się i jestem z tego powodu szczęśliwy.
-Kolejne ligowe spotkanie rozegracie w niedzielę w Legionowie z Tytanem AZS Częstochowa. Jakie są Wasze nastroje przed tym meczem?
-Na pewno pozytywne, wygraliśmy spotkanie z takim przeciwnikiem. Teraz należy podtrzymać dobrą formę i przełożyć to na grę w niedzielę. Miejmy nadzieję, że będzie to równie dobre spotkanie.
-Co najczęściej robisz w czasie wolnym od treningów i meczów?
-Przede wszystkim jak mam wolny czas lubię przejść się na Stare Miasto. Mamy teraz ciężki terminarz – co trzy dni rozgrywamy mecze, do tego dochodzą treningi i dalekie podróże, więc obecnie poświęcam wolny czas głównie na odpoczynek.