Miguel Angel Falasca: nie czytam polskich gazet
Rozgrywający bełchatowskiej Skry, Miguel Angel Falasca, nie miał w ostatnich tygodniach powodów do spokojnego snu. Media zarzuciły Hiszpanowi słabą formę, która przekładała się na wyniki mistrzów Polski zarówno na krajowej jak i międzynarodowej arenie.
- Na szczęście nie znam języka polskiego, więc tak dokładnie nie wiem, co o mnie piszą – powiedział rozgrywający Skry po wygranym przez jego drużynę meczu pucharowym z Jastrzębskim Węglem. - Przychodząc do zespołu, jakim jest Skra wiedziałem, jaka presja towarzyszy drużynie. Czasem jednak presja pojawia się zupełnie niepotrzebnie – dodał Falasca.
Zawodnik jak sam powiedział, zauważył w polskiej lidze pewną zależność. - Gdy pokonujemy Iskrę Odincowo czy Panathinaikos Ateny, media uważają to za coś normalnego, co należy do naszych obowiązków. Tylko my wiemy ile nas takie mecze kosztują zdrowia i energii. Nie wychodzimy na parkiet zrelaksowani tylko za każdym razem walczymy ze wszystkich sił o upragnione zwycięstwo – powiedział Hiszpan.
W środowy wieczór Skra dość pewnie pokonała drużynę Roberto Santilliego, nie pozwalając im rozwinąć skrzydeł od początku do końca spotkania. - Pokonaliśmy Jastrzębski Węgiel 3:0, w dwóch pierwszych setach dość wysoko, żartując można powiedzieć, że w czwartek przeczytamy, dlaczego trzeci set był tak wyrównany – dodał Falasca, który zapewnia jednak, że sytuacje tego typu nie wpływają na niego w żaden sposób. – Cieszę się, że jestem w Polsce, że mogę grać w siatkówkę na najwyższym poziomie, że polscy kibice tak tłumnie przychodzą do hali.
Już za niespełna dwa tygodnie do Polski przyjedzie Copra Piacenza, która w Lidze Mistrzów zmierzy się z zespołem z Częstochowy. – Nie wiem czy będę miał możliwość spotkać się z bratem, który gra w Piacenzie, bowiem on sam nie jest jeszcze pewny swojego przyjazdu do Polski (kontuzja barku – przyp.red.). Skra natomiast w Champions League zagra z Dynamem Moskwa. Media już piszą, że nie mamy z nimi szans po tym co pokazaliśmy w ostatnich dniach. My wierzymy w nasze umiejętności - mówi zawodnik.