Miguel Falasca: jesteśmy gotowi na tak trudnego rywala
W środę wieczorem PGE Skra Bełchatów zmierzy się z Zenitem Kazań w pierwszym spotkaniu II rundy play off Ligi Mistrzów. Podopieczni Miguela Falaski postarają się zatrzymać rosyjskiego giganta na drodze do Krakowa.
Zenit Kazań w tym sezonie ostatni i jedyny mecz przegrał w listopadzie z Gazpromem Jugrą (2:3). W Lidze Mistrzów stracił wyłącznie dwa sety. Na drodze do Final Four Ligi Mistrzów w Krakowie pokonał już inny polski klub – LOTOS Trefl Gdańsk. Jaki będzie wynik starcia z PGE Skrą Bełchatów?
Oba kluby w Lidze Mistrzów spotkały się trzykrotnie. Po raz pierwszy zagrały w 2008 roku, w półfinale edycji odbywającej się w Łodzi. W tamtym meczu lepsi byli Rosjanie, występujący wtedy jako Dynamo TatTransGaz. PGE Skra Bełchatów prowadzona przez Daniela Castellaniego z Stephanem Antigą, w składzie przegrała spotkanie 2:3. W 2011 roku, w II rundzie play off obie ekipy zmierzyły się ponownie. W pierwszym meczu lepsi byli Rosjanie, w spotkaniu rewanżowym bełchatowianie. O awansie przesądził złoty set przegrany przez PGE Skrę 11:15.
W dramatycznych pięciu setach zakończył się kolejny mecz obu klubów w 2012 roku. Jacek Nawrocki, ówczesny trener PGE Skry doprowadził zespół do finału Ligi Mistrzów (ponownie odbywającym się w Łodzi), gdzie bełchatowianie po raz kolejny zderzyli się z rosyjską ścianą przegrywając w tie breaku 15:17. Jednym z zawodników żółto-czarnych był Miguel Falasca, który w tym roku razem ze swoją ekipą spróbuje zrewanżować się za tamte spotkanie.
- Nasze ostatnie ligowe mecze pokazały, że jesteśmy gotowi na tak trudnego rywala. Dysponuję wszystkimi zawodnikami, do gry wrócił Mariusz Wlazły, a to jest ogromną zaletą przed tak trudnym meczem. Chcemy zagrać naszą najlepszą siatkówkę i zrobimy wszystko żeby wygrać to starcie – ocenił Miguel Falasca, trener PGE Skry Bełchatów – Myślę, że słabą stroną Zenitu może być ich przyjęcie i mało kreatywna gra w ataku. Nie możemy jednak zapominać, że dysponują ogromnym potencjałem na tych pozycjach, więc nie będzie łatwo. Musimy postarać się zmusić ich do słabszego odbioru zagrywki i skutecznie zagrać blokiem, co da nam przewagę w kontrze. Myślę, że najważniejszym meczem będzie rewanż w Łodzi – dodał w wywiadzie dla klubowej telewizji.
Bełchatowianie w Kazaniu przebywają już od poniedziałku. Dzięki temu zyskali czas na odpoczynek i przeprowadzenie pełnego treningu.
- Nie czuję się zmęczony podróżą, bo była bardzo dobrze zaplanowana. Najpierw byliśmy w Warszawie, gdzie mogliśmy się spokojnie wyspać. Potem nie taka długa podróż do Moskwy, a za chwilę szybka przesiadka do Kazania, więc to wszystko nie trwało bardzo długo. Mecz rozstrzygnie się typowo siatkarsko, na boisku. Nie ma tu ani specyficznej hali, ani zbyt żywiołowej publiczności, nie lecieliśmy też dwudziestu godzin, więc nie mają znaczenia zmiany stref czasowych. – powiedział Andrzej Wrona, środkowy PGE Skry Bełchatów – Zenit Kazań to tak naprawdę reprezentacja Rosji wzmocniona o dwóch najlepszych zawodników na swojej pozycji: Matthew Andersona i Wilfredo Leona. Tworzą razem świetny duet, który potrafi zrobić różnicę.
Podobnego zdania jest Facundo Conte – Myślę, że dobrym posunięciem był wcześniejszy przyjazd do Kazania, który pozwolił nam więcej odpocząć i przeprowadzić kompletny trening – ocenił przyjmujący PGE Skry Bełchatów - Dla mnie nie ma różnicy gdzie gramy, bo wszędzie są podobne warunki. Ważniejsze jest to, co możemy zaprezentować swoją grą. To będzie trudny mecz, ponieważ Zenit dysponuje znakomitymi indywidualnymi zawodnikami, połączonymi w świetnie działający kolektyw. Matthew Anderson i Wilfredo Leon stanowią o sile tego zespołu, dlatego naszym zadaniem jest dobra gra w przyjęciu i bloku, bo to może okazać się kluczem do ich zatrzymania – zakończył Argentyńczyk.
Zenit Kazań w tegorocznej Lidze Mistrzów zdołał już wyeliminować jeden polski klub – LOTOS Trefl Gdańsk. Istnieje więc możliwość, że jeden klub z Rosji „wyrzuci” z Ligi Mistrzów wszystkie trzy polskie ekipy.
- Mecz przeciwko PGE Skrze będzie dla Zenitu większym wyzwaniem niż spotkanie z nami. Bełchatów ma długą historię i doświadczenie, którego nam zabrakło – ocenił pokonany przez drużynę Władimira Alekny, Andrea Anastasi – trener LOTOSU Trefla Gdańsk.
Spotkanie rozpocznie się w środę o godzinie 17:30 i będzie transmitowane przez Polsat Sport Extra. Rewanż rozegrany zostanie w przyszły czwartek w łódzkiej Atlas Arenie.