Milan Katić: wygrana z Estonią to dobry wynik
Po wygranej z reprezentacją Polski, kadra Serbii pokonała również Estończyków, jednak dopiero po tie-breaku. – Przed tym spotkaniem trener Nikola Grbić powiedział nam: „musicie się skoncentrować na tym meczu, reprezentacja Estonii gra niesamowitą siatkówkę – przyznał po meczu Milan Katić.
Czy po wygranej 3:0 z reprezentacją Polski, spodziewaliście się tak trudnej przeprawy z Estończykami?
MILAN KATIĆ: Tak, oczywiście. Mogłoby się wydawać, że po zwycięstwie z Polakami nie powinniśmy mieć większych problemów z resztą rywali w fazie grupowej. Prawdopodobnie podeszlibyśmy znacznie spokojniej do meczu z Estończykami, jednak przed tym spotkaniem Nikola powiedział „musicie się skoncentrować na tym meczu, reprezentacja Estonii gra niesamowitą siatkówkę.” To starcie potwierdziło słowa naszego trenera, nasi przeciwnicy zagrali wspaniale w obronie i ataku, uważam że wygrana z takim przeciwnikiem, nawet w pięciu setach, jest bardzo dobrym wynikiem i powinniśmy się z niego cieszyć.
Co zadecydowało o tym, że to jednak reprezentacja Serbii mogła się cieszyć ze zwycięstwa w meczu?
MILAN KATIĆ: To naprawdę trudno powiedzieć, zadecydowały detale. Jak już wspomniałem gra naszych przeciwników w defensywie jest niesamowita. Dla nas było to bardzo frustrujące, ponieważ z natury jesteśmy zespołem, który preferuje siłowe rozwiązania w ataku. Kiedy Estończycy wyciągali kolejne piłki w obronie, a potem dogrywali je do siatki i wyprowadzali kontry, byli bardzo trudni do pokonania. Na szczęście w końcówce udało nam się wywrzeć na nich wystarczająco dużą presję. Muszę też dodać, że publiczność była siódmym zawodnikiem reprezentacji Estonii, kibice byli wspaniali i czuło się to jak bardzo to nakręca naszych przeciwników.
Przed rozpoczęciem fazy grupowej murowanymi faworytami grupy byli Polacy i Serbowie. Czy patrząc na rozegrane już spotkania widzi pan inne możliwe zakończenie fazy grupowej?
MILAN KATIĆ: W ostatniej rundzie wszystko może się wydarzyć, my zagramy z Finami, którzy grają bardzo ciekawą i szybką siatkówkę, na pewno musimy przygotować się na równie trudny mecz jak ten z Estonią, a być może nawet trudniejszy.
W kolejnym sezonie zostanie pan w PlusLidze, jednak w barwach bełchatowskiej Skry. Czy jest pan zadowolony z powrotu do tego klubu?
MILAN KATIĆ: Tak, PGE Skra Bełchatów to jeden z najlepszych zespołów w Polsce, wierzę że będzie to udany sezon i że osiągniemy w nim bardzo wiele.