Miłosz Hebda zamieszkał obok Hali Polonii
Miłosz Hebda w sezonie 2010/2011 będzie bronił barw drużyny z Częstochowy. Został on wypożyczony ze Skry Bełchatów. Na swoim koncie ma również występy w reprezentacji narodowej juniorów. Brał udział między innymi w tegorocznych mistrzostwach Europy juniorów, rozgrywanych w białoruskim Bobrujsku.
Plusliga: Na ten sezon zostałeś wypożyczony ze Skry Bełchatów. Jak czujesz się w nowym klubie i mieście?
Miłosz Hebda: Mogę powiedzieć, że już się zaklimatyzowałem, generalnie jestem zadowolony ze zmiany klubu i współpracy w drużynie. Jeśli chodzi o miasto, to mieszkam prawie po drugiej stronie ulicy od Hali Polonia. Jedynie byłem w Alejach, w Galerii i na razie na tyle mi starczyło czasu.
- Bartosz Janeczek jest podstawowym atakującym drużyny. Czy między Tobą a nim jest rywalizacja o miejsce w pierwszej szóstce?
- Bartek nie wątpliwie rządzi. Jest tu pierwszym atakującym, ja staram się jak najwięcej uczyć i wyciągać z treningów, również od niego. Jak będzie mi tylko dane wejść, to będę się starał pokazać z jak najlepszej strony.
- A jak to się stało, że zacząłeś grać w siatkówkę?
- Kiedyś pani od w-fu w podstawówce wysłała mnie na jeden z sks-ów, graliśmy tam w siatkówkę, jak już poszedłem tak już zostałem spodobało mi się i gram do dziś.
- Grasz na pozycji atakującego, ale z twoim wzrostem mógłbyś grać również na innej pozycji. Czy myślałeś o tym?
- Nie mnie jest to oceniać. Dobrze jest mi na ataku. W Bełchatowie kiedyś tam trener Nawrocki rozmawiał ze mną o przejściu na przyjęcie, ale potem byłem w szkole, teraz w Częstochowie na ataku i jestem bardzo zadowolony z tej pozycji.
- W nowym klubie grasz z numerem 13 na koszulce, czy to na szczęście?
- Mam nadzieję, że na szczęście. Szczerze mówiąc dostałem smsa, że został numer 2, 9, 11, 13 no i który wybieram. Wybrałem 13 chyba, dlatego że była napisana na końcu, więc zdecydowałem się na tę liczbę.