Mistrzowie olimpijscy wcale nie muszą spaść z elity Ligi Światowej
Już w niedzielę internetowe wydania rosyjskich gazet zaczęły pisać, powołując się na swoich informatorów, że Rosja wcale nie musi spaść z elity do II dywizji Ligi Światowej. Miałoby dojść do reorganizacji rozgrywek.
W poniedziałek wypowiedział się w tej sprawie prezydent tamtejszej federacji Stanisław Szewczenko. - Jest duże prawdopodobieństwo, że Rosja w przyszłym roku pozostanie w gronie najlepszych drużyn Ligi Światowej - powiedział szef Wszechrosyjskiej Federacji Siatkówki (WFW). - Obecnie ten temat jest analizowany przez władze światowej siatkówki. Według mojej wiedzy istnieje duże prawdopodobieństwo, że nasza reprezentacja pozostanie w elicie.
Dodał on, że oficjalnej decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma. - Myślę, że jest to kwestia najbliższych mięsięcy - powiedział Stanisław Szewczenko.
W niedzielne przedpołudnie po wygranej Australii z Serbią stało się jasne, że siatkarze Rosji mają najgorszy bilans z grona ośmiu drużyn elity Ligi Światowej i zostaną zdegradowani do II dywizji.
- Jest to porażka pod każdym względem, a przede wszystkim sportowym i marketingowym. Naszą męską drużyną narodową przestaną interesować się sponsorzy - grzmiała inna ważna postać rosyjskiej siatkówki Giennadij Szypulin, obecnie trener Biełogoria Biełgorod, a przeszłości szkoleniowiec Sbornej. Być może tak jak on myślą władze FIVB.