Mistrzowie świata na obiedzie u Pani Premier Ewy Kopacz
Polscy siatkarze zjedli obiad z premier Ewą Kopacz. Były podziękowania, gratulacje i prezenty. Ekipa przywiozła ze sobą puchar, który zdobyła w katowickim Spodku. Nie zabrakło pamiątkowych zdjęć i słów podziękowań.
W niedzielę reprezentacja naszego kraju w finale FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014 pokonała Brazylię 3:1 i wywalczyła złoty medal.
- Cieszymy się bardzo! Cały turniej graliśmy w miarę równo. Mieliśmy czasami lepsze i gorsze momenty, ale tak się dzieje z każdą drużyną - powiedział Mariusz Wlazły, MVP turnieju.
Polacy w całym turnieju wygrali dwanaście spotkań, w tym to najważniejsze - finał. Przegrali tylko z USA. Zawodnicy nie ukrywali, że czują się naprawdę zmęczeni.
- Po pierwszym secie meczu z Brazylią czułem się zmęczony. Brakowało mi momentami tej siły, zwinności, ale to był finał mistrzostw świata. Trzeba było wykrzesać z siebie resztki sił. Ile mogłem tyle z siebie dałem - wyznał MVP turnieju.
Mariusz Wlazły oraz trzech innych kluczowych w ostatnich latach zawodników dla reprezentacji kraju, zapowiedzieli, że kończą grę w drużynie narodowej.
- Jeśli zostanie dobrze wykonana praca z tymi ludźmi, którzy pozostaną w kadrze to spokojnie sobie ze wszystkim poradzą. Czekajmy cierpliwie na ich wyniki. Uważam, że ta drużyna z tą atmosferą może naprawdę wiele - powiedział.
Osiem lat temu Mariusz Wlazły wspólnie z reprezentacją Polski prowadzoną przez Raula Lozano wywalczył srebrny medal mistrzostw świata. W finale biało-czerwoni ulegli Brazylii 0:3. 21 września 2014 roku atakujący stanął na najwyższym stopniu podium.
- To jest coś do czego dąży każdy sportowiec, reprezentujący dany kraj. Osobiście nie chciałem, że powtórzy się historia z Japonii, na szczęście się nie powtórzyło - zakończył Wlazły.
W czasie spotkania z Panią Premier każdy z zawodników mówił o ogromnej radości, jaką czuje. Powoli zaczyna także do nich docierać, że zrobili coś wielkiego.
Marcin Możdżonek mówił, że powoli zaczyna do niego docierać fakt zdobycia mistrzostwa świata. - O wyniku w Spodku przypomina mi krążek, który ciągle noszę w kieszeni. To jest dla mnie niesamowite - powiedział.
Karol Kłos mówił, że cały czas cieszy się razem z kolegami. Środkowy PGE Skry Bełchatów podkreślił, że urlopu długiego nie będzie. Na początku października rozpoczynają się rozgrywki PlusLigi.
Polscy siatkarze w niedzielę w finale mistrzostw świata pokonali obrońców tytułu Brazylijczyków 3:1. To drugi w historii – po 40 latach - złoty medal biało-czerwonych w historii tej imprezy.