Mistrzowski set z Marką KRISPOL: To prawda, dwie polskie drużyny w wielkim finale Ligi Mistrzów!
Tak wielkiego sukcesu w klubowej siatkówce jeszcze nie mieliśmy. Jastrzębski Węgiel i Grupa Azoty ZAKSA awansowały do wielkiego finału CEV Champions League i po raz pierwszy w historii walka o najważniejsze europejskie trofeum w siatkówce jest wyłącznie polską rozgrywką.
Najpierw Jastrzębski Węgiel pokonał w dwumeczu Halkbank Ankara i po raz pierwszy w historii klubu awansował do ścisłego finału. W Jastrzębiu-Zdroju w trakcie rewanżowego meczu (pierwsze spotkanie Polacy wygrali 3:1) panowała niesamowita atmosfera. Goście nie mieli jednak zamiaru się poddać, dopiero po czwartym secie jastrzębianie zapewnili sobie historyczny awans.
– Czeka mnie bezsenna noc, bo rano trzeba wstać do syna a teraz aż buzują we mnie emocje – cieszył się jeden z liderów Jastrzębskiego Węgla Jakub Popiwczak. – Wszyscy bardzo chcieliśmy to zrobić, być może trochę to nas przytłoczyło, dopiero w czwartym secie graliśmy taką siatkówkę, jaką chcielibyśmy zawsze prezentować. Teraz czas na play-off PlusLigi a w maju wielki finał Ligi Mistrzów. Mam nadzieję, że zakończymy sezon triumfem, mamy na to szansę – dodaje.
Jastrzębianie w historii mają już na swoim koncie sukcesy w Lidze Mistrzów, dwuketonie grali w turniejach finałowych (w 2011 roku zajęli 4. miejsce, w 2014 3. miejsce), przed rokiem odpadli w półfinale z... Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Polscy dominatorzy z Kędzierzyna przeszli właśnie do historii Ligi Mistrzów. Po raz trzeci z rzędu zagrają w wielkim finale Champions League, takiego osiągnięcia w XXI wieku dokonały wcześniej tylko słynne zespoły Zenita Kazań i Trentino Volley. Co ciekawe, kędzierzynian do trzech finałów poprowadziło trzech różnych trenerów – Nikola Grbić, Gheorghe Cretu i teraz Tuomas Sammelvuo! Droga do finału dla ZAKSY była wyjątkowo wymagająca, bowiem musiała pokonać Aluron CMC Wartę Zawiercie w barażu o ćwierćfinał, później Trentino Volley, z którym mierzyła się w dwóch poprzednich sezonach w wielkim finale, a na koniec w półfinale czekała ekipa z Perugii, najbogatszy zespół siatkarski na świecie. W decydującym starciu mistrzowie Polski nie pozostawili złudzeń, pewnie wygrywając dwa pierwsze sety we Włoszech, zapewniając sobie awans do wielkiego finału. Trzeci raz z rzędu!
– Wielka duma z zespołu, ze sztabu, ze wszystkich ludzi, którzy dołożyli cegiełkę do tego sukcesu – mówi Aleksander Śliwka, kapitan Grupy Azoty ZAKSY. – Jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo tutaj było wyjątkowo głośno, rywale szykowali się do wielkiego powrotu. Zrobiliśmy tutaj swoje święto w Perugii, wspaniała noc, wspaniałe święto. Droga była ciężka i wyboista ale dziś jesteśmy w finale, tam czeka nas najtrudniejszy mecz i przeciwnik. Mamy polski finał. Wielkie gratulacje także dla Jastrzębskiego Węgla, razem stworzymy wielkie święto i na pewno polska drużyna wygra Ligę Mistrzów. Nasi kibice mają powód do dumy – dodaje.
Wielki finał zaplanowano na 20 maja w Turynie, po raz pierwszy w historii dwie drużyny z PlusLigi, wspieranej przez markę KRISPOL, zagrają o triumf w Champions League. Zainteresowanie będzie z pewnością olbrzymie, już mecz ZAKSY w Polsacie Sport oglądało ponad 500 tysięcy widzów, a kluczowe momenty nawet 800 tysięcy.
Informacje o Marce KRISPOL:
KRISPOL Sp. z o.o. jest wiodącym europejskim producentem stolarki otworowej – bram, okien, osłon i drzwi. Spółka jest obecna w branży budowlanej od blisko 30 lat. Oferuje kompleksowe, nowoczesne rozwiązania dla domu i przemysłu, w tym bramy, okna, rolety i drzwi. Celem firmy jest tworzenie rozwiązań dopasowanych do konkretnych potrzeb klientów. KRISPOL łączy jakość i bezpieczeństwo z elastycznością, jakiej oczekują inwestorzy. Produkty marki są dostępne w 16 krajach.
Więcej o sponsorze PlusLigi, TAURON Ligi i TAURON 1. Ligi: https://krispol.pl/