MKS Będzin - Asseco Resovia, czyli gra o różne cele
- Mimo różnic w tabeli, ten mecz będzie miał bardzo duży ciężar gatunkowy. Oba zespoły mają swój cel - mówił przed niedzielnym meczem (godz. 17.30) z Asseco Resovią Rzeszów, Gido Vermeulen, holenderski trener drużyny z Będzina.
Półfinalista tegorocznej edycji Pucharu CEV nie będzie mógł pozwolić sobie nawet na najmniejsze potknięcie. Zespół Andrzeja Kowala zajmuje aktualnie 7. miejsce w tabeli (51 pkt - 17 zwycięstwa, 11 porażek) i pozostaje w walce o awans do najlepszej szóstki, walczącej o mistrzostwo kraju.
Po 28. kolejkach rzeszowianie tracą punkt do olsztyńskiego Indykpolu oraz dwa do Jastrzęskiego Węgla. - Życzyłbym sobie, żebyśmy zagrali na naszym możliwie najlepszym poziomie. To właśnie ten nierówny i niesatysfakcjonujący poziom naszej gry był główną bolączką przez cały ten sezon. W wielu meczach nie pokazaliśmy tego, na co nas stać - zaznaczył na łamach PlusLigi, Jochen Schops, kapitan Resovii.
Bilans dotychczasowych będzińsko-rzeszowskich konfronacji zdecydowanie przemawia na korzyść rywali, którzy w siedmiu starciach ligowych stracili zaledwie dwa sety. Po raz ostatni oba zespoły spotkały się w jesienią ubiegłego roku w stolicy Podkarpacia, gdzie "Pasy" zwyciężyły 3:0 (25:20, 25:21, 25:16).
Przed rewanżem w szeregach będzińskiego MKS-u (13. miejsce - 29 punktów, 10 zwycięstw i 18 porażek) panuje ogromna mobilizacja. Zawodnicy doskonale zdają sobie sprawę z powagi sytuacji w tabeli i rangi niedzielnego boju. - Każdy kolejny mecz jest dla nas najważniejszy, więc teraz skupiamy się na tym z Asseco Resovią Rzeszów. W nim będziemy musieli wznieść się na wyżyny swoich możliwości, ponieważ tylko wygrana przedłuży nasze szanse na zakończenie sezonu zasadniczego na bezpiecznym miejscu - przyznał Rafael Araujo, atakujący MKS-u.
W ostatniej serii spotkań będzinianie zagrają w Olsztynie z Indykpolem, a Resovia podejmie na Podpromiu Stocznię Szczecin (dotychczasowy Espadon). Obydwa mecze odbędą się w niedzielę, 15 kwietnia o godz. 14.45.
Kadra MKS-u:
Rozgrywający: Łukasz Kozub, Jonah Seif (USA)
Atakujący: Rafael Araujo (Brazylia), Rafał Faryna
Środkowi: Artur Ratajczak (kapitan), Bartłomiej Grzechnik, Mateusz Kowalski, Grzegorz Łata, Mateusz Przybyła (kontuzja)
Przyjmujący: Marcin Waliński, Jakub Peszko, Zlatan Jordanow (Bułgaria), Jan Klobucar (Słowenia)
Libero: Michał Potera, Szymon Gregorowicz
Trener: Gido Vermeulen (Holandia)
Kadra Asseco:
Rozgrywający: Michał Kędzierski, Lukas Tichacek (Czech z polskim obywatelstwem)
Atakujący: Jakub Jarosz, Jochen Schoeps (kapitan, Niemcy)
Środkowi: Dawid Dryja, Łukasz Perłowski, Barthélémy Chinenyeze (Francja), Marcin Możdżonek (kontuzja), Bartłomiej Lemański (kontuzja)
Przyjmujący: Thibault Rossard (Francja), Aleksander Śliwka, Dominik Depowski, Elviss Krastins (Finlandia)
Libero: Mateusz Masłowski, Paweł Rusek
Trener: Andrzej Kowal