Młodzi gracze podbijają parkiety PlusLigi
W PlusLidze gra wielu młodych, zdolnych zawodników, którzy przebojem podbijają polskie parkiety. Jednym z nich jest Bartosz Bućko, srebrny medalista ME kadetów i brązowy medalista MŚ kadetów, który teraz broni barw BTTS Bielsko-Biała. - Nie odczuwam strachu, kiedy wychodzę na boisko - wyznaje zawodnik.
PlusLiga: BBTS Bielsko-Biała pokonał AZS Częstochowa 3:0 w 6. kolejce PlusLigi. Spodziewaliście się, aż tak łatwego spotkania?
Bartosz Bućko: Sugerując się wynikiem można odnieść wrażenie, że rzeczywiście zwycięstwo przyszło nam bardzo łatwo, jednak wbrew pozorom nie było to takie proste. Przede wszystkim bardzo dobrze wykonywaliśmy nasze przedmeczowe założenia i walczyliśmy o każda piłkę. W porównaniu do poprzednich spotkań udało się nam wyeliminować część błędów własnych. Przed meczem nie spodziewaliśmy, że spotkanie będzie miał taki przebieg. Byliśmy świadomi, że Częstochowa to właśnie jeden z takich przeciwników, z którym jesteśmy w stanie zdobyć ligowe punkty. Udało się zdobyć trzy i to w całkiem niezłym stylu, także możemy być z siebie zadowoleni.
- Jeśli miałbyś wskazać jeden element, który zaważył o waszym zwycięstwie, to co by to było?
- Wydaje mi się, że bardzo dobrze pracowaliśmy blokiem. Poza licznie zdobytymi punktami w tym elemencie ważną rolę odgrywały również wybloki, z których skutecznie mogliśmy wyprowadzać kontry. Z pewnością blok był jednym z kluczowych elementów, ale myślę że w każdym z innych również spisywaliśmy całkiem poprawnie.
- Niedzielne zwycięstwo nad AZS-em Częstochowa to druga wygrana w tym sezonie. Wcześniej udało się wam wygrać z AZS-em Politechniką Warszawską. Które zwycięstwo było ważniejsze?
- W tym sezonie dla naszego zespołu nie ma zwycięstw ważnych i mniej ważnych. Wszystkie punkty, które udało się nam wywalczyć w tych spotkaniach są nam bardzo potrzebne.
- Dla ciebie to pierwszy sezon gry w PlusLidze. Wcześniej brałeś udział w rozgrywkach juniorskich. Jak czujesz się wrzucony na tak głęboką wodę?
- Gram w drużynie, od której nie wymaga się nie wiadomo jakich wyników, przez to chyba nie czujemy większej presji. W zespole czuje się bardzo dobrze. Nie odczuwam jakiegoś strachu, czy obaw, a wręcz przeciwnie z chęcią wychodzę na boisko. Również pozycja najmłodszego prowokuje sytuacje, w której żadne obciążenie psychiczne na mnie nie ciąży.
- Na parkietach PlusLigi gra coraz więcej młodych zawodników, twoich rówieśników. Zaczynacie podbijać polskie parkiety.
- Wydaje mi się, że jest to bardzo pozytywne zjawisko, kiedy młodzi zawodnicy coraz częściej pojawiają się na boisku. Szczególnie koledzy z młodzieżowej kadry Artur Szalpuk i Kacper Piechocki w swoich zespołach radzą sobie świetnie, co bardzo mnie cieszy. Myślę, że powiększenie PlusLigi to dobry ruch Polskiego Związku Piłki Siatkowej, ponieważ więcej młodych zawodników może pokazać swoje umiejętności na najwyższym poziomie, a przez to przyszłość polskiej siatkówki zmierza w dobrym kierunku.
- W 7. kolejce PlusLigi zagracie na wyjeździe z Transferem Bydgoszcz. Co musicie zrobić i jeszcze poprawić, żeby podtrzymać zwycięską passę?
- Powinniśmy po prostu skopiować naszą dobrą grę ze spotkania z AZS-em Częstochowa i ewentualnie jeszcze trochę zredukować ilość błędów własnych. Wtedy na pewno nawiążemy walkę z Transferem Bydgoszcz.