Mocne otwarcie Jastrzębskiego Węgla
Jastrzębski Węgiel pokonał Cerrad Czarnych Radom 3:0 (25:15, 25:19, 25:22) w pierwszym meczu fazy play off o miejsca 1-8 PlusLigi. MVP Michał Łasko.
Spotkanie w Jastrzębiu-Zdroju rozpoczęło się od zepsutej zagrywki Bartłomieja Neroja. Kolejne dwa punkty dołożył Michał Kubiak, który najpierw zaserwował asa, a następnie skończył kontratak. Autowy atak Wytze Kooistry oznaczał wynik 4:0. Pierwszy punkt w meczu goście zdobyli za sprawą Jakuba Wachnika. Udany atak Dirka Westphala utrzymał trzypunktową różnicę (6:3). Pierwszą przerwę techniczną oznajmił skuteczny atak Michała Łaski (8:4). Jastrzębianie pewnie kończyli pierwszą akcję, natomiast rywale mieli z tym problem. Ponadto radomianie próbowali zagrywać mocno, ale było to ryzyko nieopłacalne. Przy stanie 13:7 trener Robert Prygiel po raz pierwszy w meczu wziął przerwę na żądanie. W jednej z akcji Michal Masny pozwolił sobie na dozę szaleństwa i sam zakończył akcję efektywnym atakiem (15:9). Na drugiej przerwie technicznej jastrzębianie utrzymali sześciopunktowy dystans. Po punktowej zagrywce Patryka Czarnowskiego, którzy „ustrzelił” Adama Kowalskiego na tablicy wyświetlił się rezultat 18:10, co skłoniło szkoleniowca Czarnych do wzięcia kolejnej przerwy. Po niej Wachnika zatrzymał podwójny blok Pomarańczowych. W końcowym fragmencie seta skutecznością popisywał się Krzysztof Gierczyński. Seta zakończyła popsuta przez Koostrę zagrywka (25:15).
Z początku drugiej partii w natarciu byli przeciwnicy, którzy prowadzili minimalną różnicą punktową do stanu 3:2. Atak Patryka Czarnowskiego, a następnie podwójny blok na Kooistrze pozwoliły gospodarzom objąć prowadzenie (4:3). Do dwóch punktów przewagę zwiększyli oni dzięki skuteczności w ataku Łaski (8:6). Rezultat 10:7 dla Pomarańczowych sprawił, że szkoleniowiec rywali zareagował wzięciem czasu dla swoich podopiecznych. Jastrzębianie sprawiali przeciwnikom problemy serwisem, a w konsekwencji mogli ustawiać szczelny, potrójny blok (12:8). Jego siłę najpierw poczuł Kooistra, a następnie Westphal. Przy stanie 14:10 trener Czarnych zdecydował się na podwójną zmianę, wprowadzając na plac gry Michała Kędzierskiego oraz Bartłomieja Bołądzia. Jastrzębianie grali jednak jak natchnieni. Efektowna kontra w wykonaniu Kubiaka była równoznaczna z drugą przerwą techniczną przy stanie 16:10. Następnie na placu gry zameldował się Jakub Popiwiczak, który świetnie przytrzymał przyjęcie i obronił atak rywali. Po nim na boisko wszedł Mateusz Malinowski, który od razu zapunktował serwisem (19:12). Gierczyński wrócił do akcji, kiedy jastrzębianie prowadzili już 21:14. Drugą partię także zakończyła błędna zagrywka gości, tym razem w wykonaniu Westphala (25:19).
Trzeciego seta jastrzębianie rozpoczęli od prowadzenia (3:1, 4:2), ale później w polu zagrywki gości zameldował się Kooistra i Pomarańczowi zaczęli mieć ogromne kłopoty z przyjęciem jego piekielnie mocnych zagrywek. Do tego niewidoczny w drugiej partii Holender z każdą akcją trzeciego seta rozkręcał się także w ofensywie. Na pierwszej przerwie technicznej było 8:5 dla Czarnych. Kubiaka zmienił Nicolas Marechal. Przy stanie 6:10 Lorenzo Bernardi poprosił o przerwę na żądanie. Świetna dyspozycja Łaski pozwoliła zmniejszyć straty do jednego „oczka” (11:12, 13:14). Pojedynczy blok Alena Pajenka na Adamie Kamińskim dał upragnione wyrównanie, a niezawodny Łasko umożliwił odzyskanie prowadzenia w secie (16:15). Dobrą robotę w polu zagrywki wykonał także Patryk Czarnowski. Rozgrywający Jastrzębskiego Węgla w trudnych momentach posyłał piłkę do kapitana Pomarańczowych, a ten robił z rywalami, co chciał (20:18). Po czasie wziętym przez trenera Prygla radomianie wyrównali (po 20). Następnie Czarnowski zatrzymał pojedynczym blokiem Wachnika. Przy stanie 21:21 na parkiet powrócił Kubiak. Punktowa zagrywka Popiwczaka dała gospodarzom w kluczowym momencie seta dwa punkty zapasu (23:21). Po czasie dla trenera gości Masny zatrzymał blokiem Westphala. Pierwszego meczbola rywale obronili, ale wobec ataku Czarnowskiego okazali się bezradni (25:22).