Mocny sparingpartner mistrza
28 listopada w hali Łuczniczki Delecta Bydgoszcz przegrała z PGE Skrą Bełchatów 0:3. Gospodarze byli tylko tłem dla zespołu gości. Trudno przypuszczać, żeby w sobotę Piotr Gruszka i jego koledzy sprawili niespodziankę w walce z obrońcą tytułu na jego parkiecie.
PGE Skra pewnie zmierza do zwycięstwa w rundzie zasadniczej PlusLigi. Delecta ma zapewnioną grę w play off, ale jeszcze nie tak dawno ambicją trenera Waldemara Wspaniałego był awans do czwórki. Bydgoszczanie jeszcze nie stracili szansy na wysoką pozycję, ale na pewno muszą grać lepiej niż w lutowych meczach z Pamapolem Siatkarzem Wieluń czy Neckermannem AZS-em Politechniką Warszawską, które przegrali w fatalnym stylu.Obrazu nie może zaciemniać zwycięstwo z Jadarem Radom, bo choć cenne z punktu widzenia psychologicznego, to już mniej ze sportowego. - Punkty były bardzo ważne, postawa zespołu napawała optymizmem, ale trzeba pamiętać, że Jadar jest na razie najsłabszym zespołem PlusLigi. Tej opinii nie zmieni nawet dzisiejsze zwycięstwo nad stołeczną drużyną. Zdecydowanym faworytem jest PGE Skra. W składzie Delecty jest kilku zawodników, którzy na pewno mają reprezentacyjne asporacje. Myślę, że zechcą je pokazać w meczu z bardzo silnym rywalem - powiedział mistrz olimpijski Włodzimierz Sadalski.
Włodzimierz Sadalski podkreślił, że PGE Skra przygotowuje się do turnieju Final Four Ligi Mistrzów. - W meczu z Deleką trener Jacek Nawrocki będzie na pewno miał dobrą okazję sprawdzenia różnych szkoleniowych wariantów - powiedział.