Mogli urwać punkt wicemistrzom
Dla wicemistrzów Polski Asseco Resovii Rzeszów niedzielne spotkanie z Cerradem Czarni Radom było jednym z trudniejszych pojedynków tego sezonu. Do tej pory drużyna z Podkarpacia bez większego trudu odnosiła zwycięstwa. - To był bardzo ciężki mecz, dlatego cieszymy się ze zdobycia trzech punktów na tak trudnym terenie - cieszył się po spotkaniu Andrzej Kowal.
W opinii trenera wicemistrzów Polski był to dopiero drugi mecz, w którym przeciwnik tak wysoko zawiesił im poprzeczkę. - Mnie osobiście to cieszy, ponieważ poza spotkaniem z Jastrzębskim Węglem, to był dla nas prawdziwy sprawdzian - mówił po spotkaniu Andrzej Kowal. - Teraz czeka nas wiele ciężkich spotkań w rozgrywkach zarówno ligowych jak i europejskich, a tu mogliśmy się sprawdzić w bardzo trudnych warunkach. Mecz wygrała ławka rezerwowych, zmiennicy weszli na boisko i to oni wywalczyli trzy punkty. - Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa na tak trudnym terenie. Na pewno cieszy nas pierwszy set wyciągnięty w końcówce. W Radomiu zawsze ciężko się gra - wtórował kapitan rzeszowian Dawid Konarski.
Radomianie przegrali mecz głównie w końcówkach setów. Niewymuszone błędy w ataku, zepsute zagrywki w najważniejszych fragmentach spotkania sprawiły, że to siatkarze Asseco Resovii wywieźli cenne trzy punkty. - Pierwszy i czwarty set przegraliśmy na przewagi. Tak naprawdę nie daliśmy możliwości pomylić się przeciwnikowi. To my popełniliśmy kilka błędów, które zadecydowały o naszej przegranej. Szkoda, bo wydaje mi się, że mogliśmy wyrwać rywalowi przynajmniej jeden punkt - ocenił spotkanie Robert Prygiel. - Wygrała drużyna mądrzejsza w końcówkach setów. Ten fakt i długa ławka Resovii zaważyły o zwycięstwie przeciwnika - chwalił przeciwnika kapitan radomian Daniel Pliński.
Dobrym znakiem dla Cerradu Czarnych Radom jest powrót po kontuzji atakującego Mikko Oivanena. Choć niedzielnego meczu Fin nie zaliczy do udanych, Robert Prygiel jest dobrej nadziei. - Mikko na treningach już się dobrze prezentował i cieszę się, że niedługo wzmocni nasz zespół. W spotkaniu przeciwko Resovii wszedł na boisko, ale od razu dostał trudne piłki, został zablokowany kilka razy. Ta zmiana nam nie wyszła, ale następnym razem na pewno się uda - dodał trener radomian.