Mory Sidibe: trudno przeboleć tę porażkę
- Jestem bardzo przygnębiony po tej porażce. Czuję się tak, jakby wszystkie moje marzenia legły w gruzach – przyznał atakujący reprezentacji Francji, Mory Sidibe. Les Bleus wczoraj po bardzo zaciętym spotkaniu ulegli w tie-breaku Brazylijczykom i dziś będą walczyć o brąz mistrzostw świata.
PlusLiga: mecz z Brazylią był bardzo zacięty i zabrakło wam niewiele do pokonania podopiecznych Bernardo Rezende.
Mory Sidibe: jestem bardzo przygnębiony po tej porażce. Czuję się tak, jakby wszystkie moje marzenia legły w gruzach. Byliśmy gotowi do walki o ten finał i zrobiliśmy wszystko, aby tam się dostać. Niestety nie udało się, choć byliśmy bardzo blisko pokonania Brazylijczyków. Wszystkie sety, poza pierwszym, były bardzo zacięte i kończyły się niewielką różnicą punktową, dlatego tak trudno jest mi przeboleć tą porażkę. W tie-breaku straciliśmy kilka punktów z rzędu i potem było nam już bardzo ciężko odrobić tą stratę.
- Rzeczywiście mecz był bardzo wyrównany. Widać, że nie przestraszyliście się wielkiej Brazylii i walczyliście jak równy z równym.
- To prawda – w ostatnich latach przywykliśmy do gry z Brazylią. Graliśmy przeciwko nim w ubiegłorocznej Lidze Światowej, a w tym roku mieliśmy wspólny obóz przygotowawczy, więc znamy się dość dobrze. Oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Brazylijczycy są drużyną z absolutnej światowej czołówki, ale postanowiliśmy dać z siebie wszystko i zapomnieć o tym, kto stoi po drugiej strony siatki. Udało się, bo byliśmy blisko sprawienia niespodzianki, ale zabrakło detali..
- Ty w tym spotkaniu zastąpiłeś na boisku słabiej dysponowanego Antonina Rouziera. Czy trudno było wejść do gry w tak ważnym meczu?
- Ja jestem zawsze gotowy, aby wejść na boisko i pomóc drużynie. W trakcie wielu spotkań trener dość często robi podwójną zmianę, więc mam okazję pokazać się przed publicznością. Wczoraj Antonin nie miał dobrego dnia, więc zostałem na boisku przez niemal caly mecz, ale taka jest właśnie moja rola – w momencie gdy któremuś z szóstkowych zawodników nie idzie najlepiej, siatkarze z kwadratu dla rezerwowych mają za zadanie wyjść na boisko i pomóc reszcie zespołu. Gdyby taka sytuacja przytrafiła się mi, jestem pewien, że mój zmiennik zrobiłby to samo.
- Czy znajdziecie w sobie motywację i siły, aby dziś powalczyć o brązowy medal?
- W tym momencie to są jeszcze wielkie emocje i przygnębienie, ale po kilku godzinach powinno już być dobrze. Musimy „zresetować” nasze głowy i przystąpić do spotkania o trzecie miejsce maksymalnie skoncentrowani. Na pewno w meczu o brąz damy z siebie wszystko i będziemy walczyć o każdą piłkę.