MŚ: Bułgaria - wielkie rozczarowanie
Reprezentacja Bułgarii, zajmując w grupie w Turynie trzecie miejsce w pierwszej fazie mistrzostw świata, rozczarowała wielu obserwatorów. W mediach tego kraju pojawiła się fala krytyki. Sami siatkarze także nie kryli niezadowolenia. Po pierwszym wygranym meczu z reprezentacją Chin 3:0 (25:14, 25:19, 25:22) i mało kto spodziewał się takiego obrotu spraw.
Po tym zwycięstwie Bułgarzy byli zadowoleni z pozytywnego rozpoczęcia mistrzostw. Wierzyli, że to będzie dobry prognostyk przed kolejnymi spotkaniami. – Cieszymy się ze zwycięstwa. Wiemy, że jesteśmy mocni, także fizycznie – powiedział na pomeczowej kapitan tego zespołu Władimir Nikołow.
Kolejny mecz, z wicemistrzami Europy, ekipą Trójkolorowych, jeszcze przed rozpoczęciem, zapowiadał się na bardzo emocjonujący. W Turynie zobaczyliśmy pięciosetowe spotkanie. Z tej potyczki zwycięsko wyszli podopieczni Philippe’a Blain’a, którzy pokonali Bułgarów 3:2 (25:22, 23:25, 25:17, 28:30, 19:17). W wielu partiach tego meczu, wynik rozstrzygał się w końcówkach. – Francja zawsze jest trudnym przeciwnikiem. Byli od nas lepsi – mówili na konferencji Nikołow.
Sensacją jednak był trzeci przegrany z Czechami mecz, który zdecydował o zajęciu trzeciego miejsca w grupie i przyjeździe Bułgarów do Ankony. Po spokojnej wygranej z reprezentacją Czech podczas Memoriału Wagnera rozgrywanego w sierpniu w Bydgoszczy, podopieczni Prandiego musieli tym razem uznać wyższość naszych południowych sąsiadów. – Nie złapaliśmy w tym meczu swojego rytmu gry – usprawiedliwiał wynik Władimir Nikołow. – Do kolejnych meczów musimy przystąpić bardziej skoncentrowani – dodał trener Prandi.
W Turynie Bułgarzy popełniali bardzo wiele niewymuszonych błędów. Swoim przeciwnikom oddali łącznie 88 punktów: 23 Chińczykom, 36 Francuzom i 29 Czechom. W tej nierównej grze można upatrywać przyczyny porażki.
Dwukrotnie najlepiej punktującym zawodnikiem Bułgarów, tradycyjnie został Matiej Kaziysky. W pierwszym meczu zdobył 14 punktów (12 – atakiem, 1 – blokiem, 1- as serwisowy). W meczu przeciwko Francji na konto swojej drużyny zapisał 26 oczek (21 – atakiem, 2 blokiem, 3 – serwisem). W spotkaniu z Czechami najwięcej punktów zdobył Vladimir Nikołow – 22 (19 – atakiem, 2 – blokiem, 1 zagrywką). Podopieczni trenera Silvano Prandiego zagrają przeciwko Polce 1 października o godzinie 17.00.