MŚ: Coraz mniej niewiadomych
Włochy, Brazylia, Kuba, Rosja, Portoryko, Argentyna, USA, Francja i Polska - to zespoły, które po dwóch dniach zmagań na mistrzostwach świata mają na koncie komplet zwycięstw i do ostatniego boju I fazy turnieju staną bez najmniejszych obciążeń i presji.
Pozostali wciąż mają szanse na awans do dalszych gier, ale niektórzy - Japonia, Hiszpania, Tunezja, Australia, Kamerun, Meksyk, Wenezuela, Chiny czy nasi grupowi oponenci Niemcy przystąpią do poniedziałkowych pojedynków z przysłowiowym nożem na gardle. Te drużyny bowiem nie zdołały dotąd wygrać ani jednego meczu i jeśli chcą przedłużyć swój pobyt w Italii, muszą w sposób przekonywujący pokonać ostatnich rywali - najlepiej bez straty seta.
Wśród ouitsiderów małym zaskoczeniem może być słaba postawa i ostatnie miejsce w tabeli grupy A Japończyków, którzy w meczu ostatniej szansy zagrają z Egiptem. Spore szanse na wygraną mają z kolei Hiszpanie (zmierzą się z Tunezją) i Australijczycy (z Kamerunem). W pojedynku Wenezueli z Meksykiem może zdarzyć się wszystko - tak samo, jak w starciu Niemców z Kanadyjczykami w grupie F. Podopieczni Raula Lozano zagrali w niedzielę dobry mecz przeciwko Polakom, podobnie jak Kanadyjczycy z Serbami. Ci drudzy mają jednak na koncie zwycięstwo nad utytułowanym rywalem i sporą przewagę mentalną przed decydującą batalią.
W grupie E Chińczycy spotkają się z rewelacyjnymi dotąd Francuzami, którzy w niedzielę, po ciężkim i wyczerpującym boju pokonali Bułgarię 3:2. Kto wie czy to Francuzi, a nie wcześniej faworyzowani Niemcy nie okażą się czarnym koniem turnieju. W bardzo dobrej dyspozycji jest rozgrywający Pierre Pujol i jeśli utrzyma poziom przez cały turniej, "Trójkolorowi” mogą dojść naprawdę daleko. Ostatniego pojedynku I rundy na pewno nie odpuszczą. - Choć jesteśmy bardzo zmęczeni, będziemy walczyć o zwycięstwo w grupie. To dla nas bardzo ważny mecz - zapewnił Pujol.