MŚ gr. B: Biało-niebieskie trybuny w Spodku nie pomogły Finom
Trzecią odsłonę zmagań w katowickiej grupie B rozpoczęło starcie Kuby z Koreą Płd, wygrane przez siatkarzy z Karaibów 3:1. W kolejnych meczach tej grupy wygrywali Niemcy i Brzylijczycy.
Cenne zwycięstwo
Bardzo prawdopodobne, że piątkowe spotkanie pomiędzy Kubą a Koreą Płd. zdecydowało o tym, która z tych drużyn zajmie 4. lokatę w grupie B, premiowaną awansem do dalszych gier. Stawkę pojedynku, mimo iż zespoły walczyły przy pustawych trybunach, było czuć od pierwszej piłki. Obydwie drużyny, choć miały problem z utrzymaniem jakości gry (popełniły ponad 30 błędów w meczu), ambitnie walczyły o każdy punk. Ostatecznie bitwę wygrali Kubańczycy, którzy górowali nad rywalami na siatce (15 bloków na 4 Koreańczyków). - To nie byłą nasza siatkówka, nie wytrzymaliśmy pojedynku fizycznie - stwierdził kapitan przegranych Sub -Soo Han. - Kluczem do wygranej była nasza dobra dyspozycja w zagrywce i ataku - stwierdził z kolei Rolando Cepeda z Kuby.
Za długa przerwa
Do małej niespodzianki doszło w drugim meczu dnia, pomiędzy Niemcami a Tunezją. W pierwszych dwóch partiach, grający mocno rezerwowym składem Niemcy dali rywalom srogą lekcję siatkówki, ale w trzeciej ambitni Tunezyjczycy zdołali się odrodzić i powalczyć o wygraną. Był to jednak krótkotrwały przebłysk formy, bo w kolejnej odsłonie podrażnieni gracze zza naszej zachodniej granicy znów brylowali. - Musimy nauczyć się jak dobrze wykorzystywać tę 10-minutową przerwę po drugim secie, żeby nie gubić po niej koncentracji - to najcenniejsza lekcja z tego pojedynku - skwitował Jochen Schoeps, kapitan Niemców.
Fińska ofensywa
Niesamowici fińscy kibice wypełnili katowicki Spodek niemal do ostatniego miejsca przed konfrontacją swojej drużyny narodowej z Brazylią. Zszokowani Brazylijczycy tylko rozglądali się dookoła z niedowierzaniem, a niesieni gorącym dopingiem swoich rodaków Finowie toczyli z mistrzami świata wyrównaną walkę, przegrywając inauguracyjną odsłonę na przewagi. Drugi set znów był wyrównany, ale w końcówce jego losy rozstrzygnął serią atomowych zagrywek Lucarelli. Kolejną część rywalizacji świetnie rozgrywali Finowie, którzy prowadzili już 22:18, ale te decydujące o jej losach piłki skończyli Brazylijczycy. - Zagraliśmy całkiem dobre zawody, ale nasi przeciwnicy lepiej wykorzystali moc zagrywki w końcówkach setów - ocenił Mikko Oivanen, znany z PlusLigi siatkarz, który przeciwko Canarinhos zagrał na pozycji przyjmującego. - Próbujemy tę opcję od jakiegoś czasu. Tak się składa, że mamy nadwyżkę atakujących, ale deficyt przyjmujących. Trener zdecydował się wypróbować mnie na tej pozycji i nawet nieźle to wychodzi - wyjaśnił Oivanen zastrzegając, że to zmiana wyłącznie na potrzeby reprezentacji.
Wyniki 3. dnia rozgrywek w grupie B:
Kuba - Korea Płd. 3:1 (25:21, 23:25, 25:14, 25:22)
Niemcy - Tunezja 3:1 (25:13, 25:19, 21:25, 25:12)
Brazylia - Finlandia 3:0 (27:25, 25:21, 26:24)
Powrót do listy