MŚ: Zwycięski, pięciosetowy horror Polaków
W drugim dniu mistrzostw świata we Włoszech reprezentacja Polski walczyła o punkty z Niemcami. Siatkarze Raula Lozano, po sobotniej porażce z Serbią, w meczu z biało-czerwonymi grali o turniejowe być albo nie być. Polacy wygrali 3:2 i już cieszą się z awansu do II rundy. Niemcy z dwoma porażkami na koncie są bliscy pożegnania się z włoskim turniejem.
Sytuację w grupie F skomplikowała przegrana w drugim dniu turnieju Serbów z Kanadą, która sprawiła, że o końcowej lokacie w zestawieniu, a co za tym idzie – o losie drużyn w dalszej części turnieju zadecyduje pojedynek Serbia - Polska, w poniedziałek.
Niemcy przystąpili do rywalizacji z nożem na gardle - kolejne potknięcie maksymalnie minimalizuje ich szanse na awans do dalszych gier. Na zakończenie zmagań w grupie spotkają się bowiem z niebliczalnymi Kanadyjczykami, którzy w niedzielę pokonali 3:1 Serbów.
W polskiej drużynie nastąpiła jedna zmiana w porównaniu z pierwszym spotkaniem - miejsce Piotra Gruszki zajął Mariusz Wlazły. W drużynie rywali natomiast w pierwszej szóstce wybiegł na boisko Bjoern Andrae (za Sebastiana Schwarza).
Obydwie drużyny rozpczęły spotkanie nerwowo. Niemcy postawili na mocny, odrzucający serwis, ale często się mylili, a Polacy nie radzili sobie w ataku. Nasi siatkarze szybciej opanowali emocje i choć początkwo przegrywali 3:6, na drugim czasie technicznym prwadzili już 16:13. Kluczem do sukcesu stała się szybująca zagrywka Możdżonka i Nowakowskiego (po 1 asie serwisowym), z którą nie radzili sobie Andrae i Tille. Ich największa armata - Georg Grozer zdobył w pierwszej partii zaledwie 3 oczka, nie był też skuteczny w polu serwisowym. Po polskiej stronie siatki klasę pkazywał Paweł Zagumny, który równo obdzielał kolegów, często posyłając im piłki na pojedynczy blok.
W drugiej partii siatkarze obydwu drużyn nie zwalniali tempa. Biało-czerwoni świetnie spisywali się w ataku - Mariusz Wlazły w pierwszej akcji, a Bartosz Kurek na kontrach. Niemcy zaś konsekwentnie stawiali na atomowy serwis i z każdą piłką byli w nim bardziej skuteczni. Nieźle też spisywali się na bloku (7 na 3 Polaków po 2 setach). Walka toczyła się na styku do drugiego czasu technicznego - 9:9, 15:16. Po nim rywale odskczyli na 3 oczka (16:19), a w polskich szeregach znów pojawiły się nerwy, które poniosły też trochę Daniela Castellaniego - w ciągu dwóch minut dwukrotnie poprosił o czas (przy wyniku 16:18 i 16:19) i w decydującej fazie seta mógł już tylko ratować się zmianami. Na nic one się zdały - nasi siatkarze w tej partii musieli uznać wyższść przeciwników.
W dalszej części meczu w ekipie Lozano na boisku pojawił się Simon Tischer (za Steuerwalda), a po polskiej stronie siatki Wlazłego (6 punktów) zastąpił Piotr Gruszka. Ale i tak najskuteczniejszym polskim graczem był Bartosz Kurek, który po trzech setach miał na koncie 17 oczek. W naszej drużynie zafunkcjonował wreszcie blok (6 tylko w trzeciej partii), którym skutecznie pwstrzymywaliśmy przede wszystkim Grozera. To przyyniosło wymierne efekty w postaci wygranej 25:22 i prwadzenia w meczu 2:1.
Dobrą grę z seta numer trzy Polacy przenieśli również na początek następnej partii, którą rozpczeli z Wlazłym na ataku. Szybko jednak wrócił Gruszka. Niemcy wyraźnie stracili moc w polu serwisowym, a ich najlepiej dotąd punktujący zawodnik Robert Kromm zaczął mylić się w ataku. Mimo słabszej postawy i trzypunktowej straty (5:8), zdołali jednak zniwelwać dystans i wyjść na prowadznie (15:16). Wyraźnie też ożywili się w obronie, a co gorsze dla nas - odzyskali skutecznść na kontrach (Andrae, Schoeps) i zbudowali przewagę - 15:17, 17:21, 22:25.
Tie break, równie zacięty i pełen twardej walki o każdą piłkę zakończył się zwycięstwem biało-czerwonych., wśród których w ataku brylował, niezawodny w trudnych chwilach Piotr Gruszka. Swoje zrobił też na zagrywce Piotr Nowakowski. Polacy wygrali drugi pjedynek Mundialu i o swój byt w dalszej części turnieju mogą już być spokojni.
Polska - Niemcy 3:2 (25:20, 21:25, 25:22, 22:25, 15:13)
Polska: Zagumny, Nowakowski, Możdżonek, Wlazły, Winiarski, Kurek, Ignaczak (L) oraz Bąkiewicz, Gruszka, Łomacz, Czarnowski
Niemcy: Steuerwald, Bohme, Kromm, Gunthoer, Tischer, Grozer, Tille (L) oraz Schoeps, Kaliberda, Tischer