Najden Najdenow trenerem Bułgarów także po IO
Szkoleniowiec reprezentacji Bułgarii Najden Najdenow najprawdopodobniej pozostanie na stanowisku także po IO w Londynie. To oznacza, że kreowany przez media na jego następcę Plamen Konstantinow na swoją szansę będzie musiał poczekać dłużej.
Turniej finałowy Ligi Światowej w Sofii toczył się w cieniu nieustających problemów rodzimej siatkówki. Dziennikarze domagali się powrotu do kadry Mateja Kazijskiego i spotkania z szefem federacji Danczo Lazarowem (który, zdaniem komisarza prasowego turnieju miał ważniejsze obowiązki do wypełnienia - wyjazd na finał Ligi Europejskiej i nie zdążył pojawić się w Arenie Armeec), a kibice manifestowali niezadowolenie z patowej sytuacji wywieszając ostre w tonie transparenty z żądaniem ustąpienia Lazarowa. Jedynie Lubo Ganew, były siatkarz, obecnie członek Prezydium Bułgarskiej Federacji Siatkówki sprawiał wrażenie zadowolonego i szczęśliwego. Dobrego samopoczucia nie zburzyły mu nawet wyraziste gwizdy pod jego adresem podczas ceremonii dekoracji. Dwa dni po zakończeniu Final Six Ganew oznajmił, że aktualny selekcjoner Najden Najdenow doskonale wywiązuje się ze swojej roli i pozostanie sternikiem kadry także po Igrzyskach Olimpijskich w Londynie.
- Najden przypomina mi Martina Stoewa z 2005 roku, w podobny sposób zdołał zbudować pewność zespołu. Spójrzcie na twarze zawodników - uśmiechają się, grają swobodnie. Gdy trenerem był Stojczew, takie widoki były rzadkością. Byli bliscy wywalczenia medalu w LŚ i zagrali naprawdę dobrą siatkówkę - argumentował Ganew, który coraz wyraźniej odsuwa w cień obecnego prezesa siatkarskiej federacji, Lazarowa.
Innego zdania są bułgarscy dziennikarze, którzy podczas turnieju w Sofii mówili wprost, że Najden Najdenow to najgorszy wybór z możliwych. Ma zbyt uległą osobowość by zmotywować zawodników, a w trenerskim fachu jest zaledwie przeciętny. Ich zdaniem najlepszym kandydatem byłby Plamen Konstantinow, były kapitan drużyny narodowej, od dwóch lat szkoleniowiec. Sam Konstantinow na temat przejęcia reprezentacji wypowiadać się nie chce. Niemniej, turniej w Sofii śledził ze sporym zaangażowaniem, często podrzucając uwagi zawodnikom.
Najden Najdenow na chwilę obecną ma na koncie niezły występ w LŚ oraz porażkę w kwestii przywrócenie do składu Mateja Kazijskiego i Andreja Żekowa. Obydwaj stanowczo odmówili występów w Londynie.
Tymczasem reprezentacja Bułgarii rozpoczęła ostatni etap przygotowań do turnieju olimpijskiego. W miniony piątek Bułgarzy wyjechali do belgijskiego Maaseik, gdzie pozostaną do 20 lipca. Stamtąd wyjadą do Londynu, by tuż przed rozpoczęciem igrzysk rozegrać dwa sparingi - 21 lipca z USA i 25 lipca z Brazylią. W Belgii trenuje ta sama grupa zawodników, która zagrała na turnieju w Sofii, uzupełniona przez rezerwowych - Bojana Jordanowa, Wladislawa Iwanowa i Kostadina Gadżanowa. 16 lipca Najdenow ma podać ostateczną listę zawodników na IO w Londynie (we wcześniej ogłoszonym składzie mogą zajść dwie zmiany, ale jedynie w przypadku kontuzji któregoś z dwunastu anonsowanych graczy).