Neven Majstorovic: Możemy być zadowoleni z tego co zaprezentowaliśmy
Pięciu setów potrzebowali obrońcy Pucharu Polski, aby zwyciężyć z zespołem Cerrad Czarni Radom. - Po dwóch setach nie mieliśmy już nic do stracenia - powiedział libero drużyny z Radomia Neven Majstorovic.
PLUSLIGA.PL: Pomimo, iż nie byliście stawiani w roli faworytów, to bardzo wysoko zawiesiliście poprzeczkę rywalom z Gdańska. Jak ocenia pan konfrontacje z obrońcami tytułu?
NEVEN MAJSTOROVIC: Muszę przyznać, że mimo wyniku możemy być zadowoleni z tego, co zaprezentowaliśmy. To była bardzo wyrównana i zacięta walka. Zagraliśmy słabo w dwóch pierwszych setach, ale później zmieniliśmy nasze nastawienie, poderwaliśmy się do walki i to przyniosło dobry rezultat. W ogólnym rozrachunku zagraliśmy wyrównany mecz, a o zwycięstwie naszych rywali zadecydowały dosłownie dwie, trzy piłki w ostatnim secie.
Po dwóch partiach przegrywaliście już 0:2, a mimo to zdołaliście się podnieść i wrócić do gry. Czy w tym momencie była jakaś specjalna motywacja?
NEVEN MAJSTOROVIC: Po tych dwóch setach nie mieliśmy już nic do stracenia. W tym momencie musieliśmy coś zrobić, żeby pozostać w grze, wiedzieliśmy o tym. LOTOS Trefl Gdańsk to bardzo dobry i zgrany zespół. Grając z nimi musisz dawać z siebie wszystko bo w przeciwnym razie nie jesteś w stanie podjąć walki. Po drugim secie chyba przede wszystkim zmieniło się coś w naszym nastawieniu, a to zaowocowało też jeśli idzie o wynik.
O losach spotkania zadecydował piąty set, w którym lepsi okazali się rywale. Czego zabrakło do końcowego sukcesu?
NEVEN MAJSTOROVIC: Piąty set był bardzo wyrównany i widać było, że oba zespoły mają świadomość o co grają. Tie-break to jednak zawsze pewna loteria. Bardzo ważne jest, żeby dobrze rozpocząć seta. W dzisiejszym meczu to nasi rywale lepiej wystartowali, udało im się wypracować trzy punkty przewagi, a jest ciężko gonić wynik. Gdańszczanie dzisiaj utrzymali wypracowaną przewagę praktycznie do samego końca, więc widać jak duży miało to wpływ na losy meczu.
Wasz zespół po dobrym początku w ligowych bojach szybko zapracował sobie na miano „czarnego konia” rozgrywek. Patrząc na dzisiejszy mecz widać, że robicie wszystko, aby jak najdłużej utrzymać to miano.
NEVEN MAJSTOROVIC: Przed sezonem ciężko było nam odpowiedzieć sobie na co nas stać i czego można się po nas spodziewać. Zaczęliśmy od porażki z ZAKSĄ 2:3, ale ten mecz już dał nam sygnał, że jesteśmy w stanie walczyć z najlepszymi zespołami PlusLigi. W kolejnych konfrontacjach staraliśmy się dawać z siebie wszystko. Z meczu na mecz grało nam się coraz lepiej, wiedzieliśmy, że stać nas na dobre wyniki. Obecnie jesteśmy blisko pierwszej piątki ligi, ale myślę, że stać nas na to, żeby nawet na koniec sezonu utrzymać się na dobrej, wysokiej lokacie.
Powrót do listy