Nicolas Marechal: potrzebujemy dobrej gry całego zespołu
PLUSLIGA: Po ciężko wywalczonym zwycięstwie z MKS-em Będzin pokonaliście u siebie Aluron Virtu CMC Zawiercie za trzy punkty, które są w waszej sytuacji w tabeli bardzo ważne.
NICOLAS MARECHAL (przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów): Bardzo potrzebujemy punktów i zwycięstw. Ostatnio nie zagraliśmy z Będzinem dobrego spotkania, ale najważniejsze, że zdołaliśmy wygrać. Teraz z Aluronem też nie pokazaliśmy jeszcze swojej najlepszej siatkówki, ale było już widać, że jesteśmy na dobrej drodze, żeby grać coraz lepiej i w końcu wygraliśmy za trzy punkty. Krok po kroku, poprzez ciężką pracę, powinniśmy robić postępy i grać na coraz lepszym poziomie.
- W poprzednim meczu na Podpromiu dostaliście mocne lanie od Jastrzębskiego Węgla. Nie tylko sam wynik, ale styl waszej gry, bardzo nie podobał się kibicom, którzy głośno wyrazili swoje niezadowolenie i rozczarowanie.
- My też byliśmy mocno rozczarowani, że ten mecz tak wyglądał i nic nam w nim nie wychodziło. Wiemy doskonale, że każdy kibic oczekuje znacznie więcej od naszej drużyny. Mecz z Jastrzębiem, to była duża porażka i błąd z naszej strony. Postaramy się, żeby taka wpadka już nam się nie przytrafiła. To co jest kluczowe dla naszej gry, to duża koncentracja i agresja w każdym elemencie, a tego nam wówczas zabrakło. Teraz widać, że jest już lepiej pod tym względem.
- Jak wytłumaczyć to, co wydarzyło się na meczu z Jastrzębskim Węglem, skoro w poprzednich meczach, chociażby z ZAKS-ą u siebie, aż tak źle nie było.
- Z ZAKS-ą czy z Vervą Warszawa zagraliśmy dobrze poszczególne sety. Naszym problemem jest cały czas to, że nie potrafimy utrzymać stabilnego poziomu gry przez całe spotkanie. Przytrafia nam się zbyt dużo wahań gry, bo czasem naprawdę gramy na wysokim poziomie, ale potem zbyt szybko spadamy w dół i nie jesteśmy w stanie zachować równowagi. Czasem tak bywa. Z Jastrzębiem nic nam kompletnie nie wychodziło. Pracujemy nad tym, żeby grać stabilniej niż do tej pory.
- Widać, że największe problemy macie wtedy, gdy stracicie kilka punktów z rzędu, bo zwykle nie potraficie już wyjść z dołka tylko wasza gra się całkowicie załamuje.
- To prawda. Wynika to z jakiegoś braku utrzymania koncentracji, a potem nagle wszystko się „sypie” i ciężko jest wytłumaczyć to co się z nami dzieje. Dlatego cały czas w rozmowach ze sztabem szkoleniowym mówimy o tym, że powinniśmy być agresywni w każdej piłce i nie doprowadzać do tego, że piłki łatwo nam wpadają w boisko bez próby ich podbicia. Dużo analizujemy i rozmawiamy, co trzeba zrobić, żeby grać lepiej. Mam nadzieję, że po tych ostatnich zwycięstwach będziemy szli w górę i grali na coraz lepszym poziomie.
- W meczu z Aluronem od początku na rozegraniu grał Kawika Shoji i ta współpraca atakujących z nim wyglądała całkiem dobrze.
- Kawika daje nam dużo pozytywnej energii, ale to nie jest tak, że mieliśmy jakiś problem w komunikacji czy ze zgraniem z Marcinem Komendą. Marcin jak każdy z nas miewał trudne momenty, ale też jest gotowy do gry na dobrym poziomie. Mamy szeroki skład i tak naprawdę każdy z graczy może w danym meczu wyjść w podstawowym składzie. Potrzebujemy dobrej gry całego naszego zespołu. Każdy w tej drużynie jest ważny i ma swoje zadanie do spełnienia.
Powrót do listy