Nicolas Szerszeń: powoli wracam do formy
Nicolas Szerszeń, przyjmujący Asseco Resovii, po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją mięśni brzucha powrócił już do treningów i miał okazję zagrać w sparingowych meczach ze Stade Poitevin VB. W tym pierwszym bez udziału publiczności i wygranym 4-0 zaprezentował się w dwóch setach, a dzień później (3-1) zagrał w jednej partii.
- Czuję się dobrze; trzy tygodnie trenuję już na pełnych obrotach i powoli wracam do formy – mówi 23-letni przyjmujący zespołu z Rzeszowa, na którego twarzy zaczyna się powoli pojawiać się uśmiech. – Ostatnio nastroje u mnie nie były najlepsze, ale to normalne. Jak kontuzja ciągnie się kilka miesięcy, to trudno o uśmiech. Naderwałem mięśnie brzucha i to już kilka razy w tym sezonie. Morale spadło w tej sytuacji, jak nie mogłem trenować, ale teraz wszystko wydaje się w porządku. Oczywiście nie forsujemy zbytnio tempa na siłowni, tylko pracujemy stopniowo. Mam nadzieję, że wkrótce wrócę do formy – mówi Szerszeń, który ostatnio miał okazję zagrać w sparingowych meczach ze Stade Poitevin VB. - Thibo jest jeszcze kontuzjowany, więc dla mnie jest więcej szans wejścia na boisko. Zawsze dobrze jest grać w meczu, bo nawet towarzyski jest najlepszym treningiem. Odczuwam duży głód gry. Na treningach dużo gramy w szóstkach i trochę trudno mi było wejść po tej dłuższej przerwie, ale powoli wracam do formy. Dobrze się rozumiemy z Łukaszem Kozubem, który w grudniu dołączył do nas – mówi przyjmujący Asseco Resovii. Miesiąc temu sytuacja w tabeli zespołu z Rzeszowa była tragiczna, ale po trzech zwycięstwach z rzędu pojawiła się spora szansa na play-off.- Zdajemy sobie doskonale sprawę, że musimy wziąć się w garść – mówi Szerszeń. - Czujemy to zarówno na treningach, jak i w każdym momencie kiedy jesteśmy razem. Te trzy ostatnie mecze pokazały, że potrafimy skutecznie grać i wygrywać, a szansa na miejsce w szóstce cały czas istnieje. Nie można nas skreślać – mówi Szerszeń, którego zespół w sobotę czeka wyjazdowy mecz w Warszawie z ONICO. - Mieliśmy duże trudności z nimi w pierwszym meczu w Rzeszowie, a ostatnio po przyjściu Bartosza Kurka na pewno oni są jeszcze silniejsi. Wiemy, że będzie to bardzo ciężki mecz, hala będzie wypełniona po brzegi i atmosfera będzie super. Na pewno damy z siebie wszystko i mam nadzieję, że wynik będzie korzystny dla nas – kończy Szerszeń.
Powrót do listy