Niedziela z PlusLigą: LUK Lublin - Cerrad Enea Czarni Radom 3:1
Siatkarze LUK Lublin kontynuują swoją serię zwycięstw! W niedzielne popołudnie lublinianie pokonali u siebie Cerrad Czarnych Radom 3:1. Nagrodę MVP otrzymał środkowy lubelskiej drużyny Jan Nowakowski.
Równo miesiąc temu siatkarze lubelskiej drużyny przegrali u siebie z Indykpolem AZS Olsztyn, a później rozpoczęła się ich piękna seria. Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza wygrali trzy kolejne spotkania, choć przeciez terminarz ich nie rozpieszczał, bo z tych trzech spotkań u siebie rozegrali tylko jedno, a na wyjazdy musieli pojechać do silnych drużyn - PGE Skry Bełchatów i Asseco Resovii Rzeszów. I ze wszystkich tych spotkań wyszli zwycięsko! Z kolei radomianie po czterech porażkach z rzędu ostatnio wygrali w Lubinie z Cuprum 3:2.
W pierwszym secie, z powodu ogromnej różnicy w poziomie gry, emocji nie było żadnych. Gdy po pierwszych siedmiu akcjach trener Jakub Bednaruk poprosił zespół do ławki, lubelska drużyna wygrywała już 6:1. Ten czas nic nie pomógł, podobnie jak i kolejny. LUK do samego końca stopniowo powiększał swoją przewagę i wygrał premierową odsłonę w niewiele ponad dwadzieścia minut 25:13.
Ta wysoka porażka nie załamała przyjezdnych. Przeciwnie, na drugą partię zespół wyszedł bardzo zmobilizowany, by odrobić straty. Dwukrotnie lubelscy gracze uciekali rywalom - 12:9, 16:12 - ale za każdym razem ludzie Bednaruka odrabiali straty. Aż wreszcie sami oderwali się od rywali, wygrywając od stanu 16:12 osiem z dziewięciu piłek. Gdy wyszlli na prowadzenie 20:17, grali już pewniej. Wprawdzie jeszcze w końcówce miejscowych świetną zagrywką próbował poderwać Wojciech Włodarczyk, ale kolejną zepsuł i Cerrad Enea Czarni wygrali 25:22.
Podopieczni Daszkiewicza przed meczem nie ukrywali, że ich celem jest zdobycie w starciu z radomianami trzech punktów, więc po wpadce w drugim secie na kolejną pozwolić sobie już nie mogli. Znów nieźle grał Jakub Wachnik, który po rozwiązaniu kontraktu Milana Katicia wszedł do podstawowego składu i prezentuje się świetnie, ale pochwalić można też innych graczy, choćby Wojciecha Włodarczyka. Przewaga gospodarzy w tym secie była wyraźna i nawet chwilowe przestoje nie zmieniały obrazu widowiska. LUK wygrał 25:18 i wyszedł na prowadzenie 2:1.
Seria kapitalnych zagrywek Grzegorza Pająka sprawiła, że LUK uzyskał wyraźną przewagę już na samym początku czwartego seta. Miejscowi prowadzili 10:2 i przy głośnym dopingu swoich kibiców pewnie zmierzali do szczęśliwego zakończenia meczu. Ostatni punkt zdobył blokiem Wojciech Sobala, a LUK Lublin wygrał tego seta 25:14.
Powrót do listy