Niedziela z PlusLigą: Trefl Gdańsk – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3
Wyjątkowe wydarzenie w Ergo Arenie. Tzw. „Mecz Kaszubski” to lokalne święto i sposób na promocję siatkówki w regionie. Trochę „zepsuła” go ZAKSA, która była wyraźnie lepsza od gospodarzy i piąty sezon z rzędu wygrywa osiem meczów od startu rozgrywek!
Statystyki meczu: https://www.plusliga.pl/games/id/1101534.html
Przypomnijmy, że „Mecz Kaszubski” już od sześciu lat organizowany jest przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie i Stowarzyszenie Trefl Pomorze oraz kluby spod znaku Trefla. Od rozgrywek 2015/2016 raz w sezonie ERGO ARENA wypełnia się kilkoma tysiącami dzieci uczących się języka kaszubskiego, które do hali na granicy Gdańska i Sopotu przyjeżdżają w ramach finału konkursu plastycznego „Aktywne Kaszuby”. W sezonie 2021/2022 uczniów przyjechało wprawdzie mniej niż w latach ubiegłych, ale z pewnością razem z kilkutysięczną publicznością siatkarskiego hitu ze zwycięzcą Ligi Mistrzów, tworzą na granicy Gdańska i Sopotu niepowtarzalną atmosferę. Podczas zapełniania się trybun uczniowie bliżej poznali „gdańskie lwy” za pomocą filmów emitowanych na ekranach nad boiskiem, a także zmierzyli się w m.in. quizie wiedzy o siatkówce – pytania również były wyświetlanie nad parkietem, a dzieci odpowiadały odpowiednimi stronami klaskaczy. Przed meczem rozpoczęło się natomiast wręczanie nagród dla laureatów konkursu plastycznego „Aktywne Kaszuby”.
Święto w Ergo Arenie „zepsuli” przyjezdni, którzy poza pierwszą partią, nie mieli większych problemów w pokonaniu Trefla. Co warte podkreślenia dobra dyspozycja ZAKSY na starcie sezonu ligowego to już powoli tradycja. Kędzierzynianie już po raz piąty z rzędu rozpoczęli rozgrywki od bilansu 8-0! A w kilku poprzednich sezonach ten start bez porażki trwał przez kilkanaście kolejek.
Trener Michał Winiarski wyszedł na mecz składem z Kewinem Sasakiem w podstawie, lecz później próbował wpuścić na boisko swoich mistrzów świata – Mariusza Wlazłego i Mateusza Mikę, lecz nie udało się odwrócić losów spotkania. Bardzo dobrze rozdzielał piłki Marcin Janusz, dla którego był to powrót do hali i klubu, w którym się rozwijał i spędził ostatnie sezony. Tym bardziej miał powody do radości, że został wybrany na najlepszego gracza tego starcia.