Niegroźna kontuzja Michała Kubiaka
Na początku trzeciego meczu XVIII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera w TAURON Arenie, Michał Kubiak zszedł z boiska i udał się do szatni. Wszyscy zaczęli się zastanawiać na ile groźnego urazu mógł się nabawić kapitan reprezentacji Polski. Jednak po kilku minutach powrócił do kwadratu dla rezerwowych i kolejne dwa sety rozegrał już w całości. - Kiedy wrócił do hali powiedział, że to była kwestia trzydziestu sekund, kiedy odczuwał dyskomfort. To nic poważnego, żaden problem z mięśniem, a jedynie lekkie podkręcenie stawu - powiedział po zakończeniu turnieju Vital Heynen, trener reprezentacji Polski.
Kapitan reprezentacji Polski w wyjściowej szóstce wybiegł na boisko podczas niedzielnego meczu przeciwko Egiptowi. Jednak wszystkich zaniepokoiła sytuacja z początku spotkania, kiedy to Michał Kubiak poprosił o zmianę, zszedł z boiska i udał się z Janem Sokalem, lekarzem drużyny do szatni.
- Myślę, że wszystkim mocniej zabiły serca, kiedy Michał zszedł z boiska. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że przecież za kilkanaście godzin lecimy na Igrzyska Olimpijskie. Jednak od drugiego seta nasz kapitan wócił na boisko, co oznacza, że kontuzja nie była poważna. Cieszy to, że wrócił i mimo dyskomfortu, który poczuł dokończył mecz. Myślę, że sam siebie zapewnił, że wszystko jest w porządku - stwierdził po niedzielnym meczu Michał Mieszko Gogol, asystent trenera reprezentacji Polski.
W końcówce pierwszego seta Kubiak wrócił na halę. Rozegrał całego drugiego i trzeciego seta.
- Kiedy wrócił do hali powiedział, że to była kwestia trzydziestu sekund, kiedy odczuwał dyskomfort. To nic poważnego, żaden problem z mięśniem, a jedynie lekkie podkręcenie stawu. Michał nie czuł się zresztą najlepiej, bo zawodnikowi nigdy nie jest łatwo tak z marszu wejść na boisko, gdy przez dwa mecze wcześniej nie grasz - wyznał Vital Heynen, szkoleniowiec polskiej kadry.
Zapytany, czy kapitan będzie poddawany badaniom jeszcze przed wylotem do Tokio zapewnił, że nie ma takiej potrzeby.
- Nie, to naprawdę mała rzecz i nic takiego nie jest potrzebne - zakończył Heynen.
W poniedziałek reprezentacja Polski złożyła ślubowanie w Polskim Komitecie Olimpijskim i we wtorek odleci do Tokio. Pierwszy mecz biało-czerwoni rozegrają 24 lipca, a ich przeciwnikiem będzie Iran. Początek spotkania o godzinie 12.40.