Nikola Grbic: Polska zawsze była dla nas ważna
W piątek w Miliczu odbyła się IX edycja Alei Gwiazd. Jest to impreza mającą na celu promocję i popularyzację siatkówki w Polsce. Odbywa się cyklicznie i jest już na stałe wpisana do kalendarza imprez Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
Tym razem na rynku w Miliczu zostały odsłonięte odciski dłoni: Giby, Andrei Zorziego, Bernardo Rezende, Nikoli i Vladimira Grbiciów, Wojciecha Drzyzgi, Ary Graça oraz Krystyny Hajec -Wleciał.
W trakcie imprezy odbyła się także m.in. uroczystość odsłonięcia pamiątkowej tablicy poświęconej tragicznie zmarłemu w 2005 r. siatkarzowi Arkadiuszowi Gołasiowi. Swoje miejsce otrzymał także wspierający polską siatkówkę PKN Orlen. Tablica tego koncernu została odsłonięta obok innych siatkarskich sponsorów – Polkomtela S.A. i Telewizji Polsat.
- Polska i Polacy są mi bardzo bliscy. Mój pierwszy wielki sukces odniosłem w Katowicach w 2001 roku. Wówczas zdobyłem złoty medal Ligi Światowej. Tam rozpoczęło coś wielkiego. Mój czas w reprezentacji już minął – wspominał wieki brazylijski zawodnik Giba. Dodał on, że mecz z Polską obejrzy w telewizji.
- To niesamowite, że tylu kibiców przyszło na tę uroczystość, jestem zadowolony, bo teraz widać, jak wiele można osiągnąć tylko grając w siatkówkę – mówił Vadimir Grbić, a jego brat Nikola dodawał: - Polska zawsze była dla nas ważna, jednak ta impreza w Miliczu jest wyjątkowa.
- Takie wydarzenia jak to w Miliczu pokazują, że faktycznie w Polsce jest potencjał, by siatkówka stała się sportem wyjątkowym – podkreślał Wojciech Drzyzga, przed laty znakomity zawodnik, a obecnie komentator Polsatu. Giba dodał: - To jeden z nielicznych krajów, gdzie panuje takie szaleństwo na punkcie tego sportu. Cieszę się, że wreszcie miałem czas, by spokojnie zobaczyć ludzi, pójść na mecz jak kibic i poznać Polskę a nie tylko kilka hoteli – podkreślił zawodnik, który właśnie rozpoczął studia na kierunku zarządzenie. Obiecał, że wkrótce zobaczymy go znowu przy siatkówce. Zapewnił, że nie zostanie trenerem.