Nikołaj Penczew: pokazaliśmy fajną siatkówkę
Asseco Resovia pokonała PGE Skrę 3-1 w ostatniej kolejce PlusLigi i wygrała rundę zasadniczą PlusLigi. Sobotni pojedynek był niezwykle zacięty i stał na bardzo wysokim poziomie. W fazie play-off (I runda) zespół z Rzeszowa zmierzy się z Cerrad Czarnymi Radom, natomiast bełchatowianie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
- Cała nasza drużyna rozegrała bardzo dobry mecz – mówi Nikołaj Penczew, bułgarski przyjmujący Asseco Resovii. - Dużą liczbę skutecznych ataków zanotowali Marko Ivović, Jochen Schöps i Piotrek Nowakowski, ale ogólnie cały nasz zespół funkcjonował dobrze i pokazał fajną siatkówkę. Byliśmy bardzo zmotywowani przed meczem ze Skrą. Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężka walka o fotel lidera PlusLigi. Stawka tego spotkania była bardzo duża, bo dodatkowo graliśmy o lepsze rozstawienie przed fazą play-off i chcieliśmy trafić na teoretycznie łatwiejszego przeciwnika w ćwierćfinale. Oprócz tego oba nasze zespoły pokazały mnóstwo dobrych akcji i myślę, że to był bardzo widowiskowy mecz dla kibiców. Decydujące znaczenie w mojej ocenie miał ten drugi niewiarygodnie zacięty set, który udało nam się wygrać i potem grało nam się już dużo spokojniej. Przez większą część meczu scenariusz na początku każdej partii był taki sam, bo to my pierwsi obejmowaliśmy kilkupunktowe prowadzenie natomiast Skra rozkręcała się w środkowej i końcowej części setów. Po tej pierwszej partii mieliśmy świadomość, że oni zagrali świetnie, ale wiedzieliśmy, że to tylko jeden set, a w każdym kolejnym mecz zaczyna się jakby od początku. To nie miało dla nas znaczenia, że ten początek spotkania nie był dla nas korzystny i że to Skra objęła prowadzenie w meczu. Radość z pokonania Skry jest duża, ale też bardzo krótka. Będziemy mieli tylko jeden dzień na odpoczynek, a od poniedziałku będziemy się przygotowywali do meczów z Radomiem – mówi Penczew.
Powrót do listy