Nowe środowisko, nowy zespół czyli same korzyści
- Nowe środowisko, nowy zespół. Mam nadzieję, że to wszystko przyniesie tylko korzyści obu stronom czyli mnie i klubowi - powiedział trener Neckermann AZS Politechniki Warszawskiej Radosław Panas. Szkoleniowiec ten przyszedł do stolicy z Częstochowy, gdzie prowadził tamtejszy AZS. Wcześniej był zawodnikiem tego zespołu.
Radosław Panas zgadza się, że meczom z Domexem Tytanem AZS-em będzie towarzyszyć dodatkowy smaczek. - Przede wszystkim w Częstochowie gdyż tam grałem kilkanaście lat i byłem trenerem przez prawie trzy sezony. Na pewno będzie tam jakiś dreszczyk emocji - powiedział trener stołecznej drużyny. - A poza tym mecze będą takie same jak pozostałe tzn. będzie trzeba je wygrać. W poprzednich latach do każdego spotkania podchodziłem bardzo optymistycznie z wiarą w zwycięstwo. W nadchodzącym moje podejście nie zmieni się. Z tego co mi wiadomo, że drużyna również ma takie same nastawienie. Zawodnicy są bardzo ambitni i przekonani, że nie ma przeciwnika z którym nie można wygrać.W poprzednim sezonie AZS-y - warszawski i częstochowski rozegrały w PlusLidze pięć spotkań. Korzystny bilans 3-2 ma stołeczny zespół. - Stałem wówczas po drugiej stronie siatki - mówi trener Panas. - Analizowałem grę obecnej mojej drużyny. Mogę powiedzieć, że bardziej poznałem styl gry Politechniki. Chciałbym utrzymać bilans dodatni nie tylko z Częstochową, ale również z innymi zespołami.
Zdaniem Radosława Panasa PGE Skra Bełchatów, Asseco Resovia Rzeszów oraz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle będą dalej bardzo silne i podobnie jak przed rokiem powalczą o czołowe lokaty. - Kontrakty z zawodnikami z tzw. nazwiskami podpisała Delecta Bydgoszcz - mówi trener Neckermanna AZS Politechniki Warszawskiej. - Na pewno w tym klubie są duże ambicje. Do tego oczywiście trzeba dodać Jastrzębski Węgiel. Dalej pozostaje piątka drużyn z Warszawą, Radomiem, Olsztynem, Częstochową i Wieluniem, która na pewno powalczy i zechce napsuć krwi potentatom finansowym PlusLigi. My chcemy promować młodych chłopaków, którzy będą wspierani Radkiem Rybakiem czy Darkiem Szulikiem. Wierzę, że zrobią oni duże postępy, a siatkówka nie tylko warszawska będzie miała z nich pożytek.
Od piątku do niedzieli w Gdyni rozegrany zostanie eliminacyjny turniej do przyszłorocznych mistrzostw świata. Weźmie w nim udział Polska, Francja, Słowacja i Słowenia. Dwie drużyny awansują do przyszłorocznego czempionatu we Włoszech. Radosław Panas jest w sztabie szkoleniowym trenera Daniela Castellaniego.
- Zaraz wsiadam w samochód i jadę szybko do Gdyni - mówił w poniedziałek po konferencji prasowej Radosław Panas. - Na Wybrzeżu zagramy w pierwszej tegorocznej ważnej imprezie do której przygotowywaliśmy się w ostatnich kilku tygodniach. Następną będą wrześniowe mistrzostwa Europy w Turcji. W Gdyni na pewno łatwo nie będzie ale nie ma co drżeć o wynik. Nasz zespół zna swoją wartość. Oczywiście szanujemy każdego rywala, ale nie możemy bać się drużyn Słowenii czy Słowacji. Ostatnie sparingi z Bułgarią i Czechami potwierdziły, że dyspozycja idzie w dobrym kierunku. Liczę oczywiście na awans. Powrót do listy