O fotel lidera PlusLigi
Będący na fali wznoszącej Jastrzębski Węgiel zawalczy w najbliższą niedzielę z kędzierzyńską ZAKSĄ o pozycję lidera rozgrywek PlusLigi. W I rundzie spotkań jastrzębianie ulegli siatkarzom Daniela Castellaniego 0:3, ale na własnym boisku są w tym sezonie niezwyciężeni.
Pierwsze starcie obydwu drużyn miało miejsce 9 listopada 2012 roku, w Kędzierzynie-Koźlu. Pewnie wygrali je gospodarze, którzy do niedawna byli najrówniej i najskuteczniej grającą drużyną PlusLigi. Fazę jesienną rozgrywek zakończyli na pierwszym miejscu, z pięcioma oczkami przewagi nad drugą Asseco Resovią. Jastrzębski Węgiel pierwszą część ligowych zmagań skończył na szóstej pozycji, z trzema porażkami na koncie i sześcioma punktami straty do ZAKSY.
Aktualnie nękana kontuzjami ZAKSA gra w kratkę. Na swoją korzyść rozstrzygnęła rywalizację ze Skrą czy Politechniką, ale straciła punkty z Lotosem Gdańsk i Indykpolem Olsztyn. W zgoła odmiennej sytuacji są siatkarze z Jastrzębia Zdroju, którzy wygrali jedenaście ostatnich meczów, w tym z mistrzem i wicemistrzem Polski. Choć i oni nie są wolni od zdrowotnych trosk. W minioną środę, w pucharowym pojedynku ze Skrą zabrakło Matteo Martino, a Michał Łasko miał problemy z plecami. Powodów absencji włoskiego przyjmującego trener Bernardi nie chciał zdradzić. - Jest chory, tyle. Nie jestem lekarzem - skwitował.
Dobra passa siatkarzy Lorenzo Bernardiego zaczęła się, paradoksalnie, po porażce w Kędzierzynie. - Byliśmy w nieciekawej sytuacji. Trochę wspólnie o tym porozmawialiśmy i nastąpiła bardzo dobra reakcja drużyny, wiele się zmieniło - wyznał niedawno włoski szkoleniowiec. Dziś jego podopieczni prezentują się najokazalej w całej stawce, a do tego zyskali pewność siebie i wypracowali umiejętność wychodzenia z trudnych boiskowych sytuacji.
- W ostatnim spotkaniu ze Skrą pokazali, że zmiana jednego gracza z podstawowej szóstki nie obniża jakości ich gry. Krzysztof Gierzyński, który zastąpił Matteo Martino wniósł te same elementy, a w niektórych momentach pokazał, że daje drużynie nawet więcej - spokój, „chłodną” głowę i regularności - zauważył ekspert Polsatu Sport, Ireneusz Mazur.
- ZAKSA z kolei przegrała ostatnio w Olsztynie, co świadczy o tym, że w meczach wyjazdowych Kędzierzyn bez Pawła Zagumnego nie zawsze prezentuje się dobrze - zwrócił uwagę trener Mazur, analizując aktualną dyspozycję obydwu drużyn. - Ale to wciąż bardzo mocny zespół - zaznaczył.
Już w najbliższą niedzielę 13 grudnia dwie najlepsze obecnie ekipy PlusLigi spotkają się w bezpośredniej konfrontacji. Po czternastu kolejkach spotkań ZAKSA wciąż prowadzi w klasyfikacji, ale tylko z oczkiem przewagi nad Jastrzębskim Węglem. Która z drużyn zasiądzie w fotelu lidera w niedzielne popołudnie?
- Wydaje mi się, że jastrzębianie. Jeśli tylko nie przegrają meczu w szatni, to w niedzielę będą mieli po swojej stronie więcej atutów - ocenił Ireneusz Mazur. - Rola gospodarza i dobra dyspozycja w ostatnim czasie stawia ich w pozycji uprzywilejowanej - uzasadnił, dodając jednocześnie, że pojedynek w Jastrzębiu na pewno będzie miał nową jakość, będzie zupełnie inny, niż ten w I rundzie. - Jeżeli Paweł Zagumny wróci do gry, to można tylko ostrzyć sobie apetyty na niedzielną potyczkę - nie miał wątpliwości siatkarski ekspert.