Oczy siatkarskiej Polski zwrócone na ERGO Arenę
Oczy siatkarskiej Polski będą w sobotę i niedzielę zwrócone na położoną na granicy Gdańska i Sopotu ERGO Arenę. W najbliższy weekend Asseco Resovia Rzeszów, Jastrzębski Węgiel, Lotos Trefl Gdańsk i PGE Skra Bełchatów zagrają w turnieju o Puchar Polski w piłce siatkowej mężczyzn 2015. - Obyśmy wszyscy po ostatnim gwizdku byli zdania, że to była najlepsza impreza siatkarska w tym roku - powiedział na konferencji prasowej prezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A. Jacek Kasprzyk.
- Lotos nigdy nie był w finale PlusLigi ani finale Pucharu Polski. Obie rywalizacje są dla nas bardzo ważne i mój zespół da z siebie wszystko - powiedział szkoleniowiec gdańskiej drużyny Andrea Anastasi.
Dodał on, że jest to dla klubu wielkie wyzwanie, a zespół chce pokazać, że siatkówka jest w Trójmieście bardzo ważna.
W półfinale gdańszczanie zmierzą się z PGE Skrą Bełchatów, która z pewnością będzie chciała wziąć rewanż za porażkę w półfinale PlusLigi. Oba zespoły w tym sezonie zagrały ze sobą sześć razy. - Na pewno będziemy walczyć. Myślę, że w tym spotkaniu mogą decydować detale - powiedział kapitan Lotus Trefla Bartosz Gawryszewski.
- W turnieju mamy czterech faworytów - powiedział Jacek Kasprzyk. - Rywalizacja z udziałem czterech najlepszych drużyn ekstraklasy zapowiada się bardzo interesująco. Mecze odbędą się przed wielkim audytorium w dużej, pięknej hali.
PlusLiga często jest nazywana "Ligą Mistrzów Świata". W klubach naszej ekstraklasy gra dwunastu złotych medalistów FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. Tylko Michał Kubiak i Marcin Możdżonek występują w Halkbanku Ankara.
- Jestem dumny, że mogę kierować taką ligą - dodał Jacek Kasprzyk. - W Gdańsku zobaczymy ich dziesięciu. Zawodnikom życzę przede wszystkim zdrowia, trenerom samych trafnych decyzji a kibicom wielkich emocji. Bardzo się cieszę, że finał Pucharu Polski jest w Gdańsku, bo to nowa siła w polskiej siatkówce.
W spotkaniu z dziennikarzami wziął udział Marcin Sylwańczyk, kierownik Referatu Imprez Sportowych Urzędu Miejskiego w Gdańsku. – Cieszę się, że Gdańsk może gościć prestiżowy turniej finałowy. Oczywiście bardzo ważne jest, że do tej fazy awansował klub z Gdańska. Życzę, żeby wszyscy uczestnicy, kibice i goście wywieźli z Gdańska jak najlepsze wspomnienia - powiedział.
Asseco Resovia Rzeszów jest przez wielu ekspertów uważana za faworyta turnieju. Zespół ten zajął drugie miejsce w Lidze Mistrzów i w pierwszym spotkaniu finału PlusLigi pokonał Lotos Trefl 3:0. - Miło mi, że moi podopieczni są tak wysoko cenieni. Postaramy się sprostać tym prognozom i oczekiwaniom. Mamy silny zespół i jesteśmy bojowo nastawieni - powiedział rzeszowski szkolniowiec Andrzej Kowal.
Roberto Piazza, trener Jastrzębskiego Węgla uważa, że rywalizacja będzie bardzo wyrównana. - Zagrają najlepsze zespoły w kraju. Już ten fakt gwarantuje wysoki i wyrównany poziom walki o trofeum Wszyscy mają równe szanse by sięgnąć po trofeum. Kibicom życzę wielu wspaniałych wrażen - powiedział.
- W turnieju zobaczymy półfinalistów PlusLigi. Wszystkie drużyny prezentują wysoki, równy poziom - powiedział Michał Łasko, kapitan Jastrzębskiego Węgla.
- Jesteśmy zaszczyceni, że możemy grać wśród najlepszych ekip ligi. Mam nadzieję, że zagramy dobrą siatkówkę, będziemy się dobrze bawić i znajdziemy swoją drogę - mówił Mariusz Wlazły, kapitan PGE Skry Bełchatów.
PGE Skra Bełchatów przegrała walkę o finał ekstraklasy. Walczy z Jastrzębskim Węglem o brązowy medal. – Przyjechaliśmy na turniej aby przede wszystkim przełamać pewną niemoc, która towarzyszyła naszej drużynie w ostatnim czasie. Będziemy walczyć o Puchar Polski z całą determinacją - powiedział trener zespołu Miguel Falasca.
Mecze półfinałowe w ERGO Arenie - sobota:
14.45 PGE Skra Bełchatów – Lotos Trefl Gdańsk
17.30 Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel
niedziela
Finał 13.30
Bilety ticketpro.pl i w kasie ERGO Areny.