Odwrócili losy meczu
Domex Tytan AZS Częstochowa pokonał Trefla Gdańsk 3:2 w meczu inaugurującym trzecią kolejkę spotkań PlusLigi. Gospodarze byli w beznadziejnej sytuacji, przegrywali 0:2. Na początku trzeciej partii prowadzili goście.
- Myślę, że nam należą się gratulacje i to podwójne - powiedział dyrektor sportowy częstochowskiego klubu Ryszard Bosek. - Mówię tak nie dlatego, że jesteśmy minimalistami i cieszymy się z dwóch punktów. Przystępowaliśmy do gry, jak zawsze, z zamiarem uzyskania maksymalnego wyniku. Warto tylko przypomnieć, że w gdańskim zespole jest trzech szóstkowych graczy reprezentacji Serbii i Polski. Poza tym Jarosław Stancelewski i Wojciech Serafin byli w naszej reprezentacji, grali w mistrzostwach świata czy Lidze Światowej. W dodatku AZS nie załamał się niekorzystnym wynikiem. Potrafił odwrócić losy spotkania w sytuacji beznadziejnej. Ostatnio w mediach pisało się o konflikcie w częstochowskim klubie. - Problem został sztucznie stworzony - powiedział Ryszard Bosek. - Nie ma żadnego konfliktu. Nigdy nie mówiłem trenerowi Radosławowi Panasowi co ma robić w sensie narzucania własnej woli. Nie powiedziałem co ma robić. Co innego jest dyskutowanie o sprawach szkoleniowych czy meczowych. To jest zupełnie co innego i każdy ma prawo do własnego zdania. MVP spotkania został wybrany Zbigniew Bartman. - Na pewno Zbyszek ma przed sobą karierę. Podkreślam, że ma i czy wykorzysta swoje szanse zależy tylko od niego - mówi mistrz olimpijski i świata Ryszard Bosek. - Czuje się odpowiedzialny za to co robi. Ma talent i ambicje. Oczywiście wszystkie swoje warunki musi potwierdzić na parkiecie. Ryszard Bosek podkreślił, że spotkanie momentami stało na dobrym poziomie i mogło zadowolić gusta kibiców. "My zagraliśmy lepiej w ataku i bloku, oni w obronie - powiedział. - W Gdańsku, podobnie jak u nas, jest zupełnie nowy zespół. Jak wspominałem Trfel ma potencjał i zawodników z tzw. nazwiskami. Widać, że drużyna trenera Wojciecha Kaszy potrzebuje zgrania. Gdy przyjdzie ten element, to na pewno Trefl będzie miał możliwości powalczenia z tymi najlepszymi w PlusLidze. Powrót do listy