Ogromna szansa Asseco Resovii
Siatkarze Asseco Resovii stoją przed ogromną szansą awansu do turnieju Final Four Ligi Mistrzów. Rzeszowianie po wygranej na wyjeździe 3:1 są faworytami w rywalizacji z Lokomotiwem Nowosybirsk, który jak piszą niektóre rosyjskie media "wymaga szybkiego leczenia."
Asseco Resovia Rzeszów znakomicie wystartowała w II rundzie play off Ligi Mistrzów. Podopieczni trenera Andrzeja Kowala pokonali w Nowosybirsku Lokomotiw 3:1 i przed środowym rewanżem są w komfortowej sytuacji.
- To będzie nasz bardzo ważny mecz w tym sezonie – tak o jutrzejszym spotkaniu mówi trener rzeszowian Andrzej Kowal. – My bardzo liczymy na awans do Final Four. Teraz wszystko w naszych rękach. Po wygranej na wyjeździe jesteśmy faworytami. Jednak Lokomotiw jest drużyną, która może grać jeszcze lepiej. Dlatego nie możemy sobie pozwolić na brak koncentracji.
W Rzeszowie Lokomotiw musi wygrać 3:0 lub 3:1, żeby doprowadzić do „złotego seta” i następnie w nim pokonać gospodarzy.
Asseco Resovia Rzeszów miała ostatnio bardzo dobry okres gry. Wygrała fazę zasadniczą PlusLigi, a następnie wyeliminowała Cerrad Czarnych Radom w I rundzie play off. W drugiej objęła prowadzenie z Jastrzębskim Węglem.
Nastroje w Nowosybirsku są na przeciwnym biegunie. Jak piszą rosyjskie media „były dwa fiaska w ciągu pięciu dni” mając na myśli porażkę z Asseco Resovią oraz z Gazpromem w I rundzie play off Superligi. Żeby ratować sezon podopieczni trenera Andrieja Woronkowa muszą odnieść trzy kolejne zwycięstwa – wyeliminować rzeszowian oraz siatkarzy z Surgutu. Tak czy inaczej zdaniem wielu rosyjskich komentatorów „Lokomotiw wymaga szybkiego leczenia.”
Mecz w Surgucie Lokomotiw rozpoczął w składzie: Butko, Moroz, Lee, Wolwicz, Divisz, Oreol Camejo. Trener dokonywał zmian, ale jego podopieczni tego dnia byli zbyt słabi. W drugim secie zespół z Nowosybirska prowadził 15:8, 19:16, 23:20. Miał trzy setbole i przegrał 27:29. Decydujące znaczenie miały as rozgrywającego gospodarzy Siergieja Antipkina oraz błąd w ataku rosyjskiego Słowaka Lukasza Divisza.
- Mam nadzieję, że wszystkie problemy już poza nami. Asseco Resovia jest bardzo silnym zespołem, ale liczy się wynik dwóch spotkań. Wiemy, że atmosfera na Sali będzie gorąca, ale walczymy. Jeszcze rywalizacji nie przegraliśmy – powiedział Andriej Woronkow, który jest również trenerem reprezentacji Rosji.